Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na NEWSLETTER
W niedzielnym referendum Grecy mają odpowiedzieć na pytanie czy zgadzają się na plan reform żądanych przez międzynarodowych wierzycieli. Według sondaży liczba zwolenników i przeciwników jest niemal równa.
Co jeśli Grecy odpowiedzą "tak", a co jeśli "nie"?
Opcja "TAK" - powrót do negocjacji
- prawdopodobnie szybkie zwiększenie przez EBC limitu płynności dla greckich banków w ramach ELA (Emergency Liquidity Assistance);
- wznowienie rozmów ws. trzeciego pakietu pomocowego;
- prawdopodobna dymisja rządu Ciprasa, być może perspektywa nowych wyborów.
Opcja "NIE" - ryzyko "Grexit" w ciągu kilku tygodni, ale też większa presja by jednak w końcu zawrzeć porozumienie
- taki wynik referendum nie musi oznaczać końca negocjacji z Eurogrupą;
- według premiera Ciprasa odpowiedź "NIE" wzmocniłaby jego pozycję negocjacyjną, ale w praktyce to Grecja byłaby pod coraz większą presją finansową, by pójść na ustępstwa;
- w razie braku perspektyw osiągnięcia porozumienia pojawi się groźba odłączenia przez EBC "kroplówki" dla banków w postaci ELA;
- w najbliższych tygodniach grecki rząd stoi w obliczu serii płatności: 10 lipca - 2 mld EUR na zapadające bony skarbowe; 13 lipca - kolejna transza dla MFW w wysokości 450 mln EUR; 17 lipca - 71 mln EUR odsetek od obligacji; 20 lipca - zapadają obligacje w posiadaniu EBC o wartości 3,5 mld EUR;
- jeśli Grecja nie pójdzie na ustępstwa, odcięcie dostępu do płynności i brak środków w budżecie na wypłaty płac i emerytur po kilku tygodniach zmuszą rząd do druku własnej waluty (drachmy) lub jej ekwiwalentu - to by oznaczało faktyczne wyjście ze strefy euro;
- według szacunków ekonomistów wartość drachmy szybko spadłaby nawet o kilkadziesiąt procent względem euro - to byłby najbardziej namacalny koszt wycofania się Grecji z negocjacji.
Źródło informacji: Bloomberg, DM mBank.
Reasumując, wygląda na to, że bez względu na wynik zwołanego na własne życzenie referendum greckie władze będą pod silną presją, by mimo wszystko osiągnąć porozumienie z wierzycielami. Jego brak to ryzyko bolesnego dla obywateli wyjścia ze strefy euro. Dlatego ewentualny negatywny wynik referendum może wywołać ponowną nerwową reakcję na rynkach finansowych, ale nie przesądzi to jeszcze o końcu negocjacji.
