Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na NEWSLETTER
Mamy kolejny akcent hossy u naszych zachodnich sąsiadów - indeks DAX po raz pierwszy w historii przekroczył poziom 12.000 pkt.
Czy ktoś pamięta jeszcze, że nie tak dawno - na jesieni 2014 r. - sytuacja wyglądała zupełnie inaczej? Niemiecki indeks osunął się wówczas do poziomu najniższego od roku, przede wszystkim za sprawą obaw przed kolejną falą spowolnienia gospodarczego w strefie euro. Od ustanowionego wtedy dołka DAX podrósł do tej pory o ponad 1/3, m.in. właśnie dlatego, że koniunktura gospodarcza (szczególnie w Niemczech) okazuje się lepsza niż się obawiano. Do tego dochodzi rzecz jasna QE w strefie euro.
W porównaniu z jesienią ub.r. jest jeszcze jedna różnica - DAX jest górą względem amerykańskiego S&P 500. Ten drugi indeks ostatnio niezbyt chce już rosnąć, a przyczyną jest mocny dolar uderzający w wyniki eksporterów + gorsze wyniki spółek naftowych.
Teraz to DAX jest górą

