Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Od czasu kiedy na początku października pisaliśmy o rekordowo niskim P/E (cena/zysk) na polskim rynku akcji, sporo się wydarzyło. Wskaźniki wyceny na giełdach przeżyły "zsynchronizowane" odbicie od dołków. Polskie akcje nie pozostały obojętne na ten globalny przypływ optymizmu, szczególnie że startowały z wyjątkowo niskiego punktu.
Podczas gdy na koniec września wg danych firmy indeksowej MSCI walory z krajowego rynku były notowane z prognozowanym P/E (czyli P/E bazującym na zyskach spółek prognozowanych przez ogół analityków na kolejne 12 miesięcy) na poziomie zaledwie 5,5, to na koniec października współczynnik ten podskoczył do 6,4, a na koniec listopada - do 7,6.
Jak po tym odbiciu wyceny wyglądają na tle historii? Odświeżmy długoterminowy wykres, który przywołaliśmy we wspomnianym artykule z początku października.
Widać, że z jednej strony polskie akcje nie są już tak ekstremalnie nisko wycenione jak po wrześniowej fali bessy, ale z drugiej bardzo dalekie od prawdy byłoby też mówienie, że stały się drogie. Mimo odbicia P/E na koniec listopada był na poziomach wcześniej notowanych wyłącznie na przełomie lat 2008/09, po kryzysie rosyjskim w 1998 czy w połowie lat 90.
Tomasz Hońdo, CFA, Quercus TFI S.A.
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.