Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
W końcówce października narzekaliśmy, że po redukcji zakupów coraz droższego złota przez banki centralne i innych tradycyjnych nabywców, w dalszym wzroście popytu na szlachetny metal coraz większą rolę odgrywa element czysto spekulacyjny, cechujący się dużą zmiennością. W tych warunkach nie trzeba było długo czekać na korektę notowań. W trakcie listopada złoto denominowane w USD potaniało (licząc do najniższego punktu) o 8 procent.
Pretekstem do przeceny okazał się wynik amerykańskich wyborów prezydenckich, na który rynki zareagowały rewizją w górę oczekiwań odnośnie poziomu stóp procentowych i rentowności obligacji (w górę poszły też jednak oczekiwania odnośnie inflacji, a to już akurat czynnik pozytywny dla szlachetnego metalu).
Dobra wiadomość jest taka, że o ile przed listopadową korektą złoto było silnie technicznie wykupione, to dzięki korekcie uległo przynajmniej częściowemu "zdrowemu" schłodzeniu. Przykładowo, dzienny wskaźnik RSI liczony dla złota denominowanego w PLN, przekroczył w październiku 80 pkt., zaś w trakcie listopada obniżył się do ok. 40 pkt. - w okolicy tego pułapu zatrzymywały się wszystkie dotychczasowe korekty w trakcie tegorocznej hossy.
Do tak wyraźnego schłodzenia nie doszło natomiast jeszcze, jeśli spojrzymy na wykres oparty na danych miesięcznych, czyli skupiony na bardziej długoterminowych tendencjach. Również tutaj złoto było w październiku bardzo silnie wykupione, ale z tą różnicą, że tak wysoko miesięczny RSI był wcześniej nie wiosną tego roku (jak na wykresie dziennym), lecz w pandemicznym 2020 roku. Gdyby listopad zakończył się na obecnym poziomie, miesięczny RSI spadłby z ponad 80 pkt. w październiku do lekko poniżej 70 pkt., czyli dopiero nieco poniżej tzw. strefy wykupienia.
Na koniec podkreślmy, że od lat w naszych analizach niezwykle cenimy złoto jako jeden z elementów zdywersyfikowanego portfela inwestycyjnego, dlatego na korektę jego notowań staramy się patrzeć w sposób konstruktywny. Czy listopadowe cofnięcie to już zachęta do zwiększenia wagi szlachetnego metalu w portfelu? Częściowo zapewne tak, choć wykres miesięczny przypomina o ryzyku tego, że korekta może (ale nie musi) być dużo bardziej złożona.
Tomasz Hońdo, CFA, Quercus TFI S.A.