Ten wskaźnik część drogi od szczytu ma za sobą, ale... | Qnews - Edukacyjny Portal Dla Inwestorów

newsletter

quercus

Ten wskaźnik część drogi od szczytu ma za sobą, ale...

Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER

Popularny wskaźnik techniczny (tzw. oscylator) RSI w wersji opartej na danych miesięcznych (których zastosowanie pozwala "odfiltrować" tzw. szum informacyjny) kilkakrotnie gościł w tym roku na naszych łamach. 

  • Najpierw zwracaliśmy uwagę, że RSI liczony dla WIG-u dotarł do mocno wyśrubowanego poziomu, wysoko w tzw. strefie wykupienia - to był czerwiec.
  • Potem, 1 sierpnia, informowaliśmy, że wskaźnik opuścił strefę wykupienia, zwracając uwagę, że taki sygnał "oznaczał często koniec hossy na GPW".
  • Teraz mamy kolejne wydarzenie w ramach tej sekwencji - miesięczny RSI osunął się w październiku poniżej pułapu 60 pkt. (osiągając 57,3 pkt.).
Rys1

 

W ramach tradycyjnego poszukiwania pozytywów można powiedzieć, że koniunktura na GPW nie jest już przegrzana, a po takim "zdrowym" schłodzeniu jest jakaś szansa na odreagowanie. Z drugiej strony, obserwacja powyższego wykresu równie dobrze może sugerować, że zwykle takie osunięcie RSI nie wyczerpywało jeszcze tematu chłodzenia.

Spróbujmy nieco uporządkować historyczne wnioski. Wykonajmy zwyczajowe ćwiczenie polegające na uśrednieniu zachowania WIG-u po takich sygnałach, przy jednoczesnym wskazaniu najbardziej pozytywnego scenariusza (znów w ramach poszukiwania pozytywów). Do uśrednienia przyjęliśmy 7 przypadków z pierwszego wykresu (tzn. te, w których RSI obniżył się do poziomu zbliżonego do tego z października: stało się tak w I 2022, II 2018, I 2014, VII 2011, XII 2007, VII 2000 i X 1997).

Rys2

 

Pierwsze, co rzuca się w oczy na powyższym wykresie - WIG zachowuje się dość spójnie z historyczną średnią. Dotyczy to zarówno wcześniejszego tempa zwyżki, jak i procesu schodzenia ze szczytu w ostatnich miesiącach. Niestety jeśli nadal trzymać się tej uśrednionej ścieżki, należałoby się spodziewać, że WIG ma przed sobą dalszą część trendu spadkowego, który miałby objąć (z przerwami) nawet większość przyszłego roku.

Wnioski bez wątpienia pesymistyczne i chyba niezbyt konsensusowe. Oczywiście bazowanie na uśrednionym scenariuszu, choć pokazujące najbardziej typowy rozwój wydarzeń, nie oddaje samo w sobie całego wachlarza poszczególnych, indywidualnych ścieżek. Dlatego na powyższym wykresie uwzględniliśmy też relatywnie najlepszy historyczny przypadek (z 2014 roku). Pokazuje on, że jest jakaś szansa na "kontratak" popytu po okresie ostatniej słabości i wybronienie się przed scenariuszem bessy.

Reasumując, czysto historyczna analiza sygnalizuje ryzyko, że polskie akcje weszły w dłuższy cykl słabości. Ale historyczne uśrednienia nigdy nie oznaczają, że dany scenariusz jest przesądzony - zachowanie WIG-u w rozpoczętym listopadzie i po amerykańskich wyborach powinno wyjaśnić, czy indeks podąży nadal uśrednioną ścieżką, czy raczej zdobędzie się na jakieś odreagowanie (jak w najlepszym przypadku sprzed dekady).


Tomasz Hońdo, CFA, Quercus TFI S.A.

tomasz.hondo@qtfi.pl
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.

Info

Quercus TFI S.A.:

nasza misja ESG

to edukacja ekonomiczna

Barometry Qnews.pl

Zagłosuj

Ile amerykańskich akcji w portfelu na 2025?

Wybory