Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Rynki akcji wchodzą w nową fazę. O ile w połowie marca rodzime indeksy giełdowe - podobnie jak światowe benchmarki - były bardzo silnie wyprzedane (oversold), to teraz stają się krótkoterminowo wykupione (overbought). Przynajmniej jeśli za wyznacznik brać popularny wśród analityków technicznych wskaźnik (oscylator) RSI w wersji dziennej. W przypadku WIG-u znalazł się on właśnie w strefie wykupienia (powyżej 70 pkt.).
Co ciekawe z takim stanem rzeczy nie mieliśmy do czynienia od ... lipca 2018.
Powyższy wykres sugeruje, że w ostatnich kilkunastu miesiącach już samo zbliżenie się RSI do strefy wykupienia oznaczało wyczerpanie się potencjału zwyżkowego na krótką metę.
Ale owe kilkanaście miesięcy to za mało, by powiedzieć coś obiektywnego na temat skuteczności tego rodzaju sygnałów. Spójrzmy na znacznie dłuższy horyzont czasowy.
Oto nasze obserwacje:
- przy RSI w strefie wykupienia kształtowały się czasem ważne szczyty przed dużymi falami spadkowymi (np. IV 2011, IV 2015, I 2018) lub przed mniejszymi korektami (np. I 2012, XII 2012, IX 2014, III 2016),
- w okresach bardzo silnej hossy wykupienie nie zapowiadało jednak niczego groźniejszego dla inwestorów (2009, 2017),
- niezwykle rzadko zdarzało się, by dzienny RSI tylko na chwilę znalazł się w strefie wykupienia (a rynek akcji zaczął natychmiast spadać) - zwykle przebywał tam przez jakiś czas;
- najdłuższe pobyty w tej strefie miały miejsce w okresach bardzo silnej hossy;
- czasem wiarygodniejszym sygnałem ostrzegawczym był nie tyle pobyt RSI w strefie wykupienia, lecz ... dopiero wyjście z tej strefy.
Widać zatem, że nadinterpretacją byłoby stwierdzenie, że wykupienie sygnalizowane przez dzienny RSI musi gwarantować rychłą głębszą korektę spadkową na GPW. Wskaźnik z reguły przebywał w strefie "przegrzania" przez pewien czas (w okresach bardzo silnej hossy nawet bardzo długo) zanim trend wreszcie zmieniał kierunek.
Obok dziennej wersji RSI, mającej z natury dość krótkoterminowy charakter, regularnie monitorujemy też tygodniową wersję (będącą notabene jednym z komponentów naszego barometru nastrojów).
Czytaj też: Rynki wyprzedane najmocniej od 2008 roku
Na koniec ubiegłego tygodnia ta wersja doszła dopiero do ok. 47 pkt., skąd ciągle daleko do strefy wykupienia.
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.