Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Najnowsze dane gromadzone przez World Gold Council pokazują, że światowe rezerwy złota banków centralnych cały czas rosną i osiągają poziomy niewidziane od co najmniej dwudziestu lat.
Chociaż największymi rezerwami szlachetnego metalu ciągle pochwalić się mogą kraje wysoko rozwinięte, z USA na czele, to jednak nie one stoją za ostatnią falą zakupów.
Coraz wyżej w rankingu przesuwa się Rosja, która ewidentnie dąży do "dedolaryzacji" swych rezerw, zapewne ze względów geopolitycznych.
W ostatnich kwartałach zakupy wznowiły też Chiny.
Jeśli do tego dodać zakupy ze strony Indii i Kazachtanu, to widać, że pod tym względem świat podzielił się na dwie części: kraje rozwinięte (które mają dużo złota, ale raczej go nie dokupują) oraz wschodzące (z których niektóre masowo kupują). W skali całego świata trwa trend wzrostowy jeśli chodzi o wielkość rezerw, zapoczątkowany tuż po globalnym kryzysie finansowym 2008/2009.
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.