Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Powróćmy jeszcze do naszego Barometru Nastrojów Giełdowych. Pisaliśmy już, że w ostatnim tygodniu spadł już do poziomu najniższego od 6,5 roku (-1,52 pkt., co w języku statystyki matematycznej oznacza, że nastroje na GPW są o ponad 1,5 odchylenia standardowego poniżej historycznej średniej, czyli są niezwykle słabe). Dla przypomnienia:
Spróbujmy jeszcze dokładniej przyjrzeć się temu, co działo się w przeszłości po tak niskich odczytach naszego wskaźnika. Po raz pierwszy w swej historii Barometr spadł poniżej progu -1,50 pkt. na początku września 2011 r., po pamiętnym letnim krachu. Co działo się w kolejnych 24. miesiącach?
Niewiele do spadku do progu -1,50 pkt. brakowało też w styczniu 2016. Chociaż nie został osiągnięty (-1,38 pkt.), to weźmy jednak też ten przypadek pod lupę.
Czy można tu znaleźć jakiś wspólny mianownik? Spójrzmy na zestawienie tabelaryczne.
O ile w ciągu pierwszych kilku miesięcy po ostatnim silnie pesymistycznym odczycie nie da się wykluczyć jeszcze huśtawki nastrojów (tak jak pod koniec 2011 roku), to szczególnie korzystnie wyglądają statystyki dotyczące dłuższego horyzontu inwestycyjnego. Zauważmy zwłaszcza jak dobre były 24-miesięczne stopy zwrotu z akcji kupowanych w atmosferze strachu. Podstawowe zastrzeżenie dla tych konkluzji - statystyki bazują na zaledwie dwóch epizodach z przeszłości (historia Barometru sięga 2011 roku).
Niniejsza analiza ma wyłącznie charakter edukacyjny i nie powinna być traktowana jako rekomendacja inwestycyjna lub informacja sugerująca określoną strategię inwestycyjną.