Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Najnowsze wyniki finansowe Nvidii, symbolu branży sztucznej inteligencji, nie rozczarowały. I kwartał br. był trzecim kolejnym kwartałem "eksplozji" przychodów i zysków. Sprzedaż przekroczyła 22,1 mld USD i była o ponad 16 mld USD większa niż przed rokiem. Spółka zaskoczyła też prognozą przychodów na II kwartał (28 mld USD), również przebijając dotychczasowe prognozy analityków. Ewidentnie na razie nic nie wskazuje, by boom na infrastrukturę do rozwoju "AI" miał się szybko skończyć.
Cały czas aktualne pozostaje oczywiście pytanie, czy Nvidia, która w krótkim czasie wyrosła na trzecią największą pod względem kapitalizacji giełdowej korporację na Wall Street, nie jest zbyt optymistycznie wyceniona przez inwestorów. Już po środowej sesji - a więc przed publikacją najnowszych wyników - kapitalizacja firmy przekraczała 2,3 biliona dolarów, natomiast wg wyliczeń Bloomberga w tzw. handlu posesyjnym powiększyła się o kolejne 140 mld USD (to kwota większa niż cała kapitalizacja np. Intela, producenta mikroprocesorów, który niegdyś był gigantem na tle Nvidii).
Źródło: CompaniesMarketCap.com. Dane po zamknięciu sesji 22 maja.
Szybki przegląd wskaźników wyceny pokazuje, że Nvidia jest ekstremalnie droga tylko, jeśli pod uwagę weźmiemy P/BV, czyli cenę do wartości księgowej, która wynosiła przed publikacją wyników niebotyczne 54,4x. Ten fakt może mieć znaczenie w długim okresie, ale zapewne dopiero wtedy, gdy lider branży AI przestanie się rozwijać w oszałamiającym tempie. Co ciekawe, większość innych wskaźników, takich jak P/E (cena/zysk), EV/EBITDA, czy EV/sprzedaż, choć jest dość wygórowana nominalnie, to jednak na tle ostatnich lat jest ... poniżej średniej (14-20 proc.).
Źródło: Bloomberg. Dane do zamknięcia sesji 22 maja (wyniki finans. zostały podane po sesji).
Reasumując, najnowsze wyniki finansowe Nvidii pokazują, że przynajmniej na razie blask tej obecnej "gwiazdy" nie gaśnie.
Tomasz Hońdo, CFA, Quercus TFI S.A.