Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Poniedziałkowa sesja na polskiej giełdzie przechodzi do historii pod znakiem bezapelacyjnie największej w historii powyborczej zwyżki notowań. WIG już na otwarciu zyskał 2,21 proc. - z tak wysokim otwarciem dzień po wyborach parlamentarnych nie mieliśmy jeszcze nigdy do czynienia we współczesnych dziejach GPW. A w trakcie sesji główny indeks jeszcze radykalnie powiększył skalę zwyżki, ostatecznie zyskując 4,32 proc. - to również bezkonkurencyjny, powyborczy rekord.
Wysokie, powyborcze otwarcie sesji jest też, co ciekawe, jednym z najlepszych otwarć ogółem na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat. Poprzednio podobne zwyżki na początku dnia obserwowaliśmy mniej więcej rok temu, 14 października 2022, gdy WIG zaczynał podnosić się z dołka ubiegłorocznej bessy, a także 24 marca 2020, gdy rynek odzyskiwał siły po pandemicznym krachu. Oba tamte przypadki zapowiadały trwalsze ocieplenie nastrojów na GPW.
Zdecydowanymi liderami powyborczej zwyżki notowań okazały się ważące dużo w głównych indeksach spółki kontrolowane przez Skarb Państwa. To może być wyraz nadziei na bardziej biznesowe i mniej polityczne podejście do ich zarządzania przez głównego udziałowca.
Powyborczy skok notowań bardzo dobrze wpisuje się, co ciekawe, w opisywany przez nas już wcześniej wzorzec sezonowy, zgodnie z którym na przestrzeni października statystycznie rozpoczyna się poprawa koniunktury po słabszym okresie. Co ciekawe, WIG dzięki wczorajszej euforii odrobił już większość strat z sierpniowo-wrześniowej, sezonowej korekty spadkowej.
Oczywiście po tak dynamicznym ruchu w górę można się zastanawiać, czy nie pora na "odpoczynek" i ostudzenie emocji. Szczególnie, że przed nami trudny zapewne i mogący przeciągnąć się w czasie proces tworzenia koalicji sejmowej i nowego rządu. Pocieszające jest natomiast to, że w średnim i dłuższym terminie wyceny polskich akcji mają ciągle sporo zaległości do nadrobienia względem nie tylko np. Europy Zachodniej, ale też nawet rynków wschodzących.
Reasumując, tak entuzjastycznej reakcji rynku akcji (wspieranej przez zachowanie kursu PLN i rynek obligacji) na wyniki wyborów parlamentarnych nie obserwowaliśmy jeszcze nigdy we współczesnych dziejach GPW. Oby był to dobry prognostyk, przynajmniej na całą końcówkę roku!
Tomasz Hońdo, CFA, Quercus TFI S.A.