Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Kończące się dziś posiedzenie amerykańskich władz monetarnych jak zwykle przykuwa uwagę ekonomistów i inwestorów. Tym razem analiza nastawienia FOMC pod wodzą szefa Fedu J. Powell'a jest tym istotniejsza, że wskaźniki inflacji wystrzeliły do dawno nie widzianych poziomów.
5% r/r - tyle wyniosła w maju inflacja w USA wg popularnego wskaźnika CPI. Nie znamy jeszcze majowego odczytu preferowanej przez Fed miary PCE (Personal Consumption Expenditure Price Index), ale już w kwietniu tzw. bazowa wersja PCE (bez cen żywności i paliw) znalazła się najwyżej od ... 1992 roku.
Z komentarzy ekonomistów wynika, że władze monetarne podtrzymają dziś dotychczasową retorykę, wg której wystrzał inflacji ma charakter przejściowy (transitory) i jest spowodowany przez efekty "wąskiego gardła" (bottle-necks) w produkcji, która ze względu na obostrzenia pandemiczne nie nadąża za odrodzonym popytem. Poza tym ceny niektórych surowców, które wcześniej gwałtownie wystrzeliły w górę, ostatnio zaczynają spadać, co pośrednio powinno złagodzić presję inflacyjną. Przykładowo kontrakty terminowe na drewno budowlane od majowego szczytu tąpnęły o 40%.
Wszystko to sprawia, że nie należy się spodziewać rychłej podwyżki stóp procentowych w USA, które tkwią na post-pandemicznym poziomie 0-0,25%. Z notowań kontraktów na stopy Fedu wynika, że rynek nie oczekuje ani jednej podwyżki do końca roku. Nie brakuje oczywiście głosów krytyki wobec tej polityki, wskazujących nie tylko na wysoką inflację, ale również gwałtowną poprawę sytuacji na rynku pracy. Nie bez znaczenia może być bezprecedensowy wzrost podaży pieniądza, do jakiego doszło w następstwie reakcji władz na pandemię i który już wtedy budził obawy inflacyjne.
Obserwatorzy będą wszakże wsłuchiwać się w ewentualne wzmianki na temat przyszłego wycofywania się Fedu z masowego skupu obligacji (QE). Z sondażu Reuters wynika, że władze na razie wstrzymają się do sierpnia lub września z ogłoszeniem "taperingu" (ograniczania QE). Co mogłaby oznaczać perspektywa końca QE? Według poglądu wyrażonego na poniższym wykresie wyhamowanie wzrostu sumy bilansowej Fedu oznaczałoby brak impulsu do dalszego podnoszenia się wskaźników P/E na Wall Street.
Reasumując, najwyższa od lat inflacja w USA sprawia, że Fed będzie musiał coraz bardziej tłumaczyć się z utrzymywania ultra gołębiej polityki. W dzisiejszym komunikacie z posiedzenia FOMC nie należy się spodziewać rewolucyjnych zmian w retoryce, ale w sierpniu lub wrześniu możliwe jest ogłoszenie stopniowego ograniczania QE.
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.