Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Znamy kolejny plan "zagospodarowania" aktywów zgromadzonych w Otwartych Funduszach Emerytalnych (OFE), wartych obecnie ok. 160 mld zł (to głównie akcje spółek z GPW).
Oto najważniejsze szczegóły ujawnione wczoraj przez premiera M. Morawieckiego:
- zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami uczestnicy II filara będą mieli możliwość przeniesienia aktywów z OFE na swoje prywatne konta emerytalne (IKE a nie IKZE);
- środków nie będzie można wypłacić przed osiągnięciem wieku emerytalnego;
- nowość - przy przeniesieniu środków z OFE na IKE pobierana będzie 15-proc. "opłata przekształceniowa" (za to wypłaty z IKE mają być zwolnione z podatku, w odróżnieniu od środków z ZUS);
- kolejna nowość - uczestnicy będą mieli możliwość wyboru i przeniesienia środków do ZUS, zamiast do IKE (aktywa mają trafić wtedy do Funduszu Rezerwy Demograficznej);
- znikną zarówno składki do OFE, jak i mechanizm suwaka;
- "nowe OFE" będą stopniowo mogły stać się funduszami bardziej zrównoważonymi (co roku ma być obniżany limit minimalnej inwestycji w polskie akcje).
Jak to wszystko interpretować? Sprawa jest bez wątpienia mocno kontrowersyjna i będzie wywoływać rozmaite, sprzeczne opinie.
Naszym zdaniem PLUSY zapowiadanych zmian to:
- zmiana charakteru prawnego zgromadzonych środków (już nie środki "publiczne", lecz prywatne, dziedziczone);
- do IKE może trafić 100%, a nie np. 75% aktywów jak jeszcze niedawno spekulowano;
- odsunięcie w czasie podaży akcji na GPW ze względu na likwidację "suwaka", który z roku na rok odsysałby coraz więcej środków z OFE.
Ale są też minusy i znaki zapytania:
- konieczność pokrycia "opłaty przekształceniowej" (OFE będą być może musiały spieniężyć część aktywów), która zapewne została pomyślana jako dodatkowy zastrzyk gotówki dla budżetu państwa...;
- "opłata przekształceniowa" może być też jednym z psychologicznych czynników, które będą skłaniać uczestników do przeniesienia środków do ZUS (FRD) na zasadzie "liczy się to co tu i teraz, a nie za wiele lat" (czy naprawdę nie da się tego inaczej skonstruować?);
- do przejścia do ZUS może skłaniać też waloryzacja zapisanych tam kwot (inna sprawa, że na dłuższą metę wypłaty z ZUS będą coraz większym ciężarem dla finansów publicznych...);
- a skoro tak, to najnowsze zapowiedzi wcale nie rozwiewają niepewności związanej z tym, że część (nie wiadomo jak duża) aktywów OFE może trafić do FRD, który jest tworem słabo usankcjonowanym prawnie, do którego politycy już kilkakrotnie sięgali w celu podreperowania budżetu państwa...
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.