Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Czas rzucić okiem na najnowsze wyniki finansowe amerykańskich korporacji - znamy już raporty 85% spółek. Uwaga mediów skoncentrowała się m.in. na fakcie, że zyski w IV kwartale były niższe niż w III. Wcześniej przez siedem (!) kolejnych kwartałów każdy kolejny był lepszy od poprzedniego (przynajmniej jeśli chodzi o tzw. zyski operacyjne, a nie raportowane - te pierwsze są mniej chwiejne i na nich koncentruje się uwaga analityków).
Bez wątpienia spadek kwartalnego zysku jest skorelowany ze spadkiem S&P 500 w tym samym kwartale. Ale czy sam w sobie ten fakt ma jednoznaczne implikacje na przyszłość? Spójrzmy na wykres.
Dane za IV kw. 2018 są oparte na opublikowanych już raportach (85% spółek), a w pozostałych przypadkach - na szacunkach analityków.
Zauważmy, że choć ostatnia seria mogła przyzwyczaić inwestorów do myśli, że kwartalny zysk rośnie z kwartału na kwartał, to tak naprawdę historycznie spadki zarobków korporacji w pojedynczych kwartałach nie były niczym szczególnym. I z pewnością nie był to wiarygodny sygnał zmiany tendencji.
Jeśli już szukać takiego wiarygodnego sygnału, to naszym zdaniem warto przyglądać się raczej "wygładzonym" zyskom, czyli sumie zarobków z czterech kolejnych kwartałów (Amerykanie taką kalkulację nazywają "trailing"). Jak na razie taka suma po IV kwartale nie tylko nie zmalała, ale ... wspięła się na rekordowy poziom.
Jak dla porównania zyski spółek zachowywały się po rozpoczęciu bessy na Wall Street?
Zmiany S&P 500 i zysków spółek obecnie i w początkowych okresach bessy (2000 i 2007)
Brak spadku "wygładzonych" zysków zdecydowanie odróżnia obecną sytuację od tej z 2007 roku, kiedy to indeks S&P 500 zaczynał osuwać się ze szczytów równolegle z zyskami spółek. Ale nie ma tu jednoznacznej reguły - z kolei w 2000 roku zyski zaczęły maleć ze sporym opóźnieniem, już po pierwszej fali bessy. Od tego drugiego przypadku obecną sytuację odróżnia jednak natomiast zachowanie samego rynku akcji, który odbija się w trwającym I kwartale w sposób niezbyt charakterystyczny dla okresów bessy.
Reasumując, w IV kwartale zyski amerykańskich korporacji były mniejsze niż w poprzednim kwartale, co skorelowane było z korektą spadkową na Wall Street. Ale nie widzimy jeszcze wiarygodnego sygnału, że ten jeden kwartał spadku zysków mógłby przerodzić się w głębszą tendencję.
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.
Niniejsza analiza ma wyłącznie charakter edukacyjny i nie powinna być traktowana jako rekomendacja inwestycyjna lub informacja sugerująca określoną strategię inwestycyjną.