Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Historyczne chwile na rynku złota. Cena szlachetnego metalu dotknęła po raz pierwszy w dziejach pułapu 3000 dolarów za uncję. Przypomnijmy, że bieżący rok notowania rozpoczynały nieco powyżej 2600 USD za uncję.

Jaki jest jeszcze potencjał na ten rok dla złota, które w ciągu niecałego I kwartału podrożało już o ponad 14 proc., po bardzo udanym 2024 roku (+27 proc.)? Bank Goldman Sachs, który niedawno przesunął tegoroczny cel na 3100 USD za uncję, teraz mówi o szansach na przekroczenie tego poziomu. Jako główne czynniki wymienia:
- wysoką niepewność co do polityki gospodarczej w USA
- intensywne zakupy banków centralnych, które wg GS znów osiągają niezwykle wysokie poziomy. Stratedzy GS wierzą, że zainteresowanie banków centralnych złotem będzie strukturalnie cały czas wyższe niż przed zamrożeniem rosyjskich aktywów w 2022 roku.

Nowe rekordy cen złota to również dobra okazja, by przypomnieć nasze wcześniejsze długoterminowe rozważania dotyczące szlachetnego metalu, jako jednego z elementów zdywersyfikowanego portfela inwestycyjnego. Przypomnijmy, że dodanie pewnej porcji złota do koszyka akcji (np. amerykańskich, jak na wykresie) pozwalało historycznie poprawić stosunek zysku do ryzyka (zmienności) portfela. Przy okazji warto też przypomnieć, że szlachetny metal jest jednym ze składników naszego Portfela Edukacyjnego.

Reasumując, dojście notowań złota do pułapu 3000 dolarów za uncję przypomina bez wątpienia o długoterminowych zaletach tego aktywa. Obecnie za zwyżką jego notowań stoją cały czas m.in. banki centralne.
Tomasz Hońdo, CFA, Quercus TFI S.A.