Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Kiedy przed trzema miesiącami analizowaliśmy spadek zysków amerykańskich korporacji w III kw. 2019, wysnuliśmy raczej uspokajające wnioski: "naszym zdaniem niewielka skala pogorszenia nie przypomina epizodów z lat 2007 i 2000, kiedy zyski zaczynały maleć w szybkim tempie, co przepowiadało recesję i bessę - ale trzeba trzymać rękę na pulsie. Obecna sytuacja przypominać może natomiast epizody z lat 2012 lub 1998, gdy powracając do bicia rekordów S&P 500 z wyprzedzeniem dyskontował koniec pogarszania się zysków".
Wszystko wskazuje na to, że tamta diagnoza była trafna, bo (a) od tamtego czasu S&P 500 powiększył skalę zwyżki, (b) spadek zysków okazał się najwyraźniej przejściowy. Sugerują to cząstkowe dane za IV kwartał (wyniki opublikowało na razie 61% spółek z S&P 500).
Wg tych cząstkowych danych publikowanych przez S&P Dow Jones raportowany kwartalny zysk na akcję (EPS) dla indeksu S&P 500 wyraźnie poszedł w górę (choć tzw. zysk operacyjny nieco spadł; my tradycyjnie bierzemy pod uwagę zysk raportowany netto). Krocząca suma wyników z czterech kolejnych kwartałów osiągnęła dzięki temu ... nowy rekord.
Mamy więc proste, intuicyjne wytłumaczenie dlatego amerykański indeks bije rekordy. I choć należy się spodziewać, że te cząstkowe dane mogą zostać do końca sezonu publikacji raportów zrewidowane, to jednak widać dobitnie, że spadek zysków w III kwartale był chwilowy. Teraz mamy niejako powrót do trendu.
Dane za IV kw. cząstkowe (dla 61% spółek; w pozostałej części - prognozy analityków)
Pojawia się jednak innego rodzaju pytanie: czy przypadkiem zwyżka S&P 500 w ostatnich miesiącach nie była zbyt dynamiczna względem poprawy zysków spółek?
Jak pokazuje powyższy wykres, od dna ostatniej "recesji wynikowej" (I kw. 2016) do końca 2019 roku zyski urosły o jakieś 60% (wg cząstkowych danych za IV kw.). W tym samym czasie indeks S&P 500 urósł o ok. 67% do końca IV kw. i o 73% licząc do chwili obecnej. Widać więc, że rynek akcji bardzo optymistycznie dyskontuje już poprawę wyników w trwającym I kwartale. Pytanie czy ceny akcji nie zagalopowały się zbytnio w tym optymizmie? Sytuacja z pewnością wygląda zgoła odmiennie niż w końcówce 2018 roku, gdy - jak wynikałoby z powyższego wykresu - notowania były sporo poniżej poziomu uzasadnionego przez wzrost zysków. Teraz mamy chyba trochę odwrotną sytuację...
Reasumując, trwający sezon publikacji raportów amerykańskich spółek przynosi dobre wiadomości - po chwilowej zadyszce mamy znów prawdopodobnie rekordy zysków. Zastanawiać się można natomiast nad tym czy tempo zwyżki S&P 500 w ostatnich miesiącach nie jest zbyt optymistyczne względem poziomu zysków spółek.
Prawa do publikacji niniejszego artykułu są zastrzeżone dla Qnews.pl oraz parkiet.com.
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.