Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Maj przyniósł wznowienie „ofensywy” akcji małych i średnich spółek na warszawskiej giełdzie. Reprezentujące je indeksy sWIG80 i mWIG40 zgodnie biły rekordy.
Biorąc pod uwagę, że akcje „MiŚ-ów” są od dawna naszym długoterminowym faworytem na GPW, te najnowsze osiągnięcia mogą tylko cieszyć. Ale z drugiej strony, pojawia się pytanie, czy po ponad półtora roku od dołka z jesieni 2022, obecna hossa małych i średnich spółek nie jest już zbyt zaawansowana?
Jedną z najtrafniejszych wskazówek na temat tego, w jakim punkcie cyklu są walory MiŚ-ów, są w ostatnich latach dane pokazujące przepływy kapitału w krajowych funduszach inwestycyjnych, dedykowanych tej klasie aktywów. Na wykresie pokazujemy, że 12-miesięczne saldo nabyć i umorzeń porusza się tu zgodnie z klasycznym wzorcem – w dołkach koniunktury jest mocno ujemne (pieniądze od pewnego czasu szybko uciekają), a na szczytach – wyraźnie dodatnie (fundusze od pewnego czasu notują silne napływy).
Jaka jest obecna diagnoza? Od jesieni 2022, gdy inwestorzy pozbywali się jednostek funduszy MiŚ-ów w tempie prawie 900 mln zł w skali roku, sporo się zmieniło na plus. Z opublikowanych niedawno danych Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami wynika, że po kwietniu br. 12-miesięczne saldo wpłat i wypłat podniosło się do +311 mln zł. Można zatem powiedzieć, że wśród inwestorów w tym segmencie rynku panuje już wyraźny optymizm, charakterystyczny dla dość zaawansowanej hossy (co ciekawe, napływów netto w ogóle nie widać natomiast w funduszach akcji ogółem).
Ale czy ten optymizm jest już na szczytowym etapie? Na takie stwierdzenie chyba ciągle za wcześnie, biorąc pod uwagę, że w poprzednim cyklu napływy netto sięgnęły w najlepszym momencie (październik 2021) niemal 700 mln zł. Do takiego pułapu zapewne zbliżymy się o kolejny krok w zmierzającym ku końcowi maju, bo wspomniane na wstępie solidne zachowanie indeksów MiŚ-ów zapewne zachęca do dalszych napływów, ale nie będzie to chyba krok aż tak duży, by nasz wskaźnik osiągnął już szczyt z 2021.
Reasumując, nasz barometr hossy i bessy na rynku akcji małych i średnich spółek sygnalizuje już wyraźny optymizm inwestorów, ale historycznie potrafił wspiąć się jeszcze sporo wyżej, zanim indeksy MiŚ-ów wyczerpały swój potencjał.
Niniejszy artykuł pochodzi z najnowszego wydania iWealth News.
Tomasz Hońdo, CFA, Quercus TFI S.A.