WIG powyżej 80 tys. pkt. i co dalej? | Qnews - Edukacyjny Portal Dla Inwestorów

newsletter

quercus

WIG powyżej 80 tys. pkt. i co dalej?

Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER

Pokonanie przez WIG historycznego poziomu 80.000 punktów to dobra okazja, by odświeżyć nasze rozważania na temat tego, w jakim punkcie cyklicznej hossy jest krajowy rynek akcji.

Wspinając się powyżej 80 tys. pkt., główny indeks GPW znalazł się jednocześnie ponad 75 proc. powyżej dna bessy z października 2022 roku, która - przypomnijmy - odchudziła jego wartość o prawie 39 proc.

Rys1

 

Czy zwyżka o 77 proc. w ciągu ponad 16 miesięcy (prawie 340 sesji) oznacza, że hossa jest już na wysokim stopniu zaawansowania? Aby to ocenić, porównajmy wspinaczkę trwającą od jesieni 2022 z poprzednimi hossami, które miały miejsce po najgłębszych bessach w historii. Tak zdefiniowanych cyklicznych fal wzrostowych było do tej pory pięć. Startowały z dołków odnotowanych odpowiednio w marcu 2020, lutym 2009, październiku 2001 (z wtórnym dołkiem w lipcu 2002), październiku 1998 i marcu 1995.

Rys2

 

Jakie wnioski płyną z tego zestawienia? Co prawda każda hossa miała inny, indywidualny zasięg i inny czas trwania, ale można próbować się tu doszukać pewnych prawidłowości. Z wyjątkiem "wielkiej hossy" rozpoczętej na jesieni 2002 i trwającej aż do 2007 roku (powyższy wykres uchwycił tylko jej fragment), wszystkie pozostałe fale wzrostowe trwały od ok. 370 do ok. 540 sesji, czyli od 17,5 do niespełna 26 miesięcy, ze średnią na poziomie 21,4 miesiąca. Gdyby tę średnią przyjąć jako orientacyjny wyznacznik, to obecna hossa miałaby jeszcze przed sobą jakieś 110 sesji, czyli ok. pięć miesięcy.

A co z zasięgiem zwyżki? Życzeniowo chcielibyśmy, aby obecna hossa dorównała tej z lat 2002-2007, gdy WIG urósł o ponad 460 proc., ale realistycznie warto wziąć pod uwagę dużo mniejsze ruchy wzrostowe na powyższym wykresie, które kończyły się w przedziale od ok. 101 proc. (po wybuchu pandemii), poprzez 113 proc. (po kryzysie rosyjskim z 1998 do pęknięcia bańki internetowej w 2000), aż do 129 proc. (lata 2009-11, po globalnym kryzysie finansowym). Gdyby WIG miał tym razem urosnąć "jedynie" tyle, co w pierwszym z tych przypadków, to przekroczyłby próg 90 tys. pkt.

Ale może te szacunki należałoby skorygować konserwatywnie jednak nieco w dół, biorąc pod uwagę, że bessa poprzedzająca obecną hossę nie była aż tak głęboka jak bessy poprzedzające pokazane na wykresie hossy (spadek o "jedyne" 38,9 proc., a nie o 44-45 proc. jak najpłytsze bessy z zestawienia)? Jeżeli bessa zakończona na jesieni 2022 stanowiła 0,86 bessy finiszującej w marcu 2020, to na potrzeby porównania zasięgu startującej wtedy hossy (wspomniane 101 proc.) należałoby również skorygować go o współczynnik 0,86, co dałoby obecnie 87 proc. Po takiej zwyżce WIG dotarłby tym razem do ok. 85 tys. pkt. Podkreślmy, że to najbardziej konserwatywne wyliczenie.

Reasumując, porównując obecną hossę z jej historycznymi poprzedniczkami można dojść na obecnym etapie do wniosku, że istnieje ciągle potencjał do jej kontynuacji, zarówno jeśli chodzi o czas trwania (jeszcze co najmniej kilka miesięcy w najbardziej konserwatywnym scenariuszu), jak i zasięg (najbardziej konserwatywne, skorygowane wyliczenie: 85 tys. pkt.).


Tomasz Hońdo, CFA, Quercus TFI S.A.

tomasz.hondo@qtfi.pl
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.

Info

Quercus TFI S.A.:

nasza misja ESG

to edukacja ekonomiczna

Barometry Qnews.pl

Zagłosuj

S&P 500 zakończy ten rok:

Wybory