Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Najnowsze dane Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami nie pozostawiają wątpliwości - negatywny trend, jeśli chodzi o fundusze akcyjne, nie tylko jest kontynuowany, ale nawet przyspieszył. W kwietniu z tego typu produktów uciekło netto ponad 350 mln zł. A od początku roku exodus kapitałów sięga już prawie miliarda złotych!
Warto przy tym przypomnieć, że ucieczka nie jest zjawiskiem nowym i trwa już od ponad dwóch lat. W całym tym okresie saldo nabyć i umorzeń wyniosło -5,6 miliarda złotych.
Wielomiliardowe odpływy przypominają nam ... czasy bessy z 2008 roku. Różnica jest taka, że przecież jeszcze w styczniu WIG był nieopodal ... rekordu wszech czasów.
Wygląda więc na to, że mamy do czynienia z rekordową awersją do ryzyka na polskim rynku kapitałowym. O ile jeszcze do stycznia można to było tłumaczyć zmianą preferencji inwestorów i przenoszeniem się do cechujących się mniejszą zmiennością funduszy mieszanych, to w ostatnich miesiącach nawet z tej grupy zaczęły uciekać kapitały. Strach przed bessą?
Reasumując, podczas gdy w odniesieniu do rynków globalnych często zastanawiamy się nad tym kiedy nadejdzie koniec hossy, to na polskim rynku ciężko dostrzec symptomy hossy z prawdziwego zdarzenia. Uporczywy exodus kapitałów z funduszy typowo akcyjnych (a ostatnio nawet i mieszanych) świadczy o silnej awersji do ryzyka.
Niniejsza analiza ma wyłącznie charakter edukacyjny i nie powinna być traktowana jako rekomendacja inwestycyjna lub informacja sugerująca określoną strategię inwestycyjną.