Stratedzy na Wall Street nie tryskają optymizmem | Qnews - Edukacyjny Portal Dla Inwestorów

newsletter

quercus

Stratedzy na Wall Street nie tryskają optymizmem

Tomasz Hońdo
Starszy Analityk Quercus TFI S.A.
tomasz.hondo@quercustfi.pl

Do opisanego przez nas zestawu wskaźników nastrojów rynkowych dodamy na koniec jeszcze jeden, który próbuje zmierzyć „sentyment” w jeszcze inny sposób i który koncentruje się raczej na długoterminowych trendach.

Okazuje się, że coś cennego na temat nastrojów rynkowych można powiedzieć nie tylko na podstawie obserwacji opinii lub działań inwestorów indywidualnych lub profesjonalnych zarządzających aktywami, ale także na bazie zaleceń tzw. strategów rynkowych, czyli analityków zawodowo zajmujących się rekomendowaniem właściwej alokacji aktywów. Jednym z głównych zadań strategów jest podpowiadanie inwestorom jaki ich zdaniem jest w danej chwili optymalny udział akcji w portfelach.

Stworzenia takiego wskaźnika podjęli się eksperci Bank of America Merrill Lynch. Efektem ich kalkulacji jest „Sell Side Consensus Indicator”, który należy rozumieć jako średni zalecany przez strategów rynkowych poziom zaangażowania na rynku akcji.

Sell Side Indicator (%)

Sell Side Indicator 

źródło: BofA Merrill Lynch

Wykres sugeruje, że stratedzy rynkowi, choć raczej są odporni na krótkoterminowe wahania koniunktury giełdowej (czego nie da się powiedzieć o niektórych innych omówionych wskaźnikach nastrojów, które potrafią ulegać radykalnym wahaniom w ciągu zaledwie kilku miesięcy), to jednak najwyraźniej nie zawsze mogą się oprzeć psychologicznej presji związanej z długofalowymi trendami na Wall Street.

Ostatnie dwadzieścia lat dobrze obrazuje to zjawisko. Kulminacyjny etap tzw. hossy internetowej w latach 1998-1999 sprawił, że wskaźnik został wywindowany z poziomu nieco poniżej 50% do ponad 60%. Z kolei ostatnie kilka lat przynosi systematyczny spadek wskaźnika. Stratedzy najpierw mocno przestraszyli się bessy w 2008 r., a potem – być może pod wpływem tamtych niemiłych przeżyć – pozostali bardzo nerwowi, a ich zalecenia były coraz bardziej pesymistyczne.

Wskaźnik Merrill Lynch nie jest jednak idealny. Nie zawsze jest tak, że stratedzy są zupełnie w błędzie. Czasem jest wręcz odwrotnie. Stratedzy co prawda w pewnym stopniu ulegli powszechnemu optymizmowi w trakcie wspomnianej bańki internetowej, ale potem wraz z nadejściem bessy nie zmienili nagle swych opinii. Przez pewien czas zalecali nawet zwiększanie udziału akcji w portfelach wraz ze spadkiem ich notowań. Kiedy indeks S&P500 ustanawiał twarde dno bessy na jesieni 2002 r., wskaźnik był ciągle blisko rekordów. Wtedy akurat stratedzy mieli zatem rację.

Eksperci Merrill Lynch wyliczyli, że historycznie poziomy wskaźnika tłumaczyły w 27% przyszłe 12-miesięczne zmiany S&P500 na zasadzie, że im wyżej (niżej) był wskaźnik, tym niższe (wyższe) były potem zyski z akcji. Co prawda owe 27% potwierdza, że wskaźnikowi daleko jest do ideału, ale zdaniem ML i tak wygrywa on pod tym względem z wieloma popularnymi modelami prognostycznymi.

Obecnie wskaźnik ML jest o tyle wart uwagi, że zaledwie rok temu ustanawiał historyczne minima (stratedzy średnio zalecali 44% udział akcji w portfelu) i mimo późniejszego wzrostu ciągle jest relatywnie nisko. Na koniec czerwca wynosił 49,8%, podczas gdy średnio w przeszłości jego wartość była równa 60,4%. Stratedzy rynkowi są zatem na ogół raczej pesymistami, co paradoksalne dobrze wróży szansom na kontynuację hossy na Wall Street. Eksperci ML obliczyli, że przy takim poziomie wskaźnika można oczekiwać 22% zwyżki S&P500 do połowy 2014 r. Jak jednocześnie wskazują, w przeszłości po odczycie wskaźnika poniżej 50% indeks amerykańskiego rynku akcji ZAWSZE miał przed sobą zwyżkę w perspektywie 12 miesięcy.

To wnioski spójne z tym, co pisaliśmy w niedawnej analizie.

 


Zachęcamy do zapisania się na NEWSLETTER, w którym regularnie powiadamiamy o najnowszych artykułach na qnews.pl. Wyłącznie dla osób zapisanych na NEWSLETTER: comiesięczny przegląd inspirujących wykresów

Info

Quercus TFI S.A.:

nasza misja ESG

to edukacja ekonomiczna

Barometry Qnews.pl

Zagłosuj

S&P 500 zakończy ten rok:

Wybory