Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
W trakcie "korona-krachu" zwracaliśmy uwagę, że jest to rekordowo szybki spadek S&P 500. Potem okazało się, że rynek w ten sposób dyskontował rekordowo szybki wzrost stopy bezrobocia w USA.
Teraz mamy kolejny rekord szybkości. W poniedziałek instytut NBER (National Bureau of Economic Research), który uznawany jest za autorytet w dziedzinie określania punktów zwrotnych w cyklu koniunkturalnym, ogłosił, że w lutym miał miejsce szczyt fazy ekspansji, co oznacza jednocześnie początek recesji.
Od kiedy NBER oficjalnie ogłasza punkty zwrotne - czyli od roku 1979 - jeszcze nigdy ustalenie daty początku recesji nie zajęło ekonomistom tak mało czasu. Dla porównania, w przypadku poprzednich trzech recesji NBER potrzebował odpowiednio aż 12, 20 i 9 miesięcy, by precyzyjnie ustalić ten fakt.
Wszystko to pokazuje, z jaką dynamiką wydarzeń mamy do czynienia w ostatnich miesiącach.
Pojawia się też naturalne pytanie: czy skoro rynki akcji dynamicznie odreagowują rekordowy krach, to czy rekordowo gwałtowna (i rekordowo szybko ogłoszona) recesja będzie również rekordowo ... krótka? Tego nie wiemy, ale warto zwrócić uwagę, że wg najświeższych danych w maju stopa bezrobocia spadła o 1,4 pkt. proc., co wg naszych ustaleń jest ... drugim najlepszym wynikiem w powojennej historii (większy spadek odnotowano tylko w listopadzie 1949 i wtedy był to sygnał zapowiadający dalszy, choć powolniejszy spadek bezrobocia).
Jeśli porównać ostatnie wydarzenia do poprzednich kilku recesji, widać że obecna sytuacja jest zasadniczo odmienna pod względem zachowania stopy bezrobocia. W poprzednich recesjach mieliśmy do czynienia ze stopniowym "rozkręcaniem się" bezrobocia, tym razem był to gwałtowny wyskok, a w maju pojawił się pierwszy sygnał poprawy.
Na marginesie warto jeszcze dodać, że - choć ostatnie wydarzenia są tak specyficzne - to jednak monitorowanie cyklu koniunkturalnego ma sens. Na przestrzeni kilkunastu miesięcy przed "korona-krachem" zwracaliśmy uwagę, że ekspansja w gospodarce w USA jest rekordowo długa. Ekonomiści zastanawiali się, co mogłoby ją "uśmiercić" - i choć odpowiedź zaskoczyła chyba wszystkich, to jednak podeszły wiek ekspansji okazał się trafnym drogowskazem w ostatecznym rozrachunku.
Czytaj też: 10 lat ekspansji gospodarczej w USA
Reasumując, majowy spadek stopy bezrobocia w USA w połączeniu z dynamicznym odreagowaniem na giełdach (które z reguły dyskontują przyszłość) każe zacząć się zastanawiać, czy rekordowo gwałtowna (i rekordowo szybko ogłoszona przez NBER) recesja nie będzie również ... rekordowo krótka (ale to nie oznacza, że bezrobocie powróci nagle do poziomu sprzed recesji; historia pokazuje, że po zakończeniu recesji powrót do niskich poziomów bezrobocia może zająć całe lata).
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.