Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Taki sygnał na Wall Street nie zdarza się często - odsetek "byków" (optymistów) w badaniu nastawienia tzw. doradców, autorstwa Investors Intelligence, spadł poniżej odsetka "niedźwiedzi" (pesymistów). Sygnał ten pojawił się po raz pierwszy od października 2022.

Czy przewagę giełdowych pesymistów należy traktować w sposób kontrariański, jako paradoksalnie zachętę do akumulacji akcji, zgodnie ze słynną, Buffettowską zasadą "bądź żądny zysków, gdy inni się boją"?
Odpowiedź okazuje się ... umiarkowanie pozytywna, choć nie tak jednoznaczna, jak byśmy chcieli. Odpowiedzi tej udziela kolejny wykres, na którym pokazujemy typowe zachowanie indeksu S&P 500 po odnotowaniu omawianego sygnału.

Okazuje się, że - średnio rzecz biorąc - przewaga pesymistów w badaniu Investors Intelligence faktycznie była zachętą do akumulacji akcji. S&P 500 był średnio 11 proc. na plusie po upływie pół roku od tego sygnału. Problemem jest spory rozstrzał poszczególnych wyników względem owej uśrednionej ścieżki. W trakcie typowej bessy (2022, 2008) pojawienie się negatywnych odczytów omawianego wskaźnika "sentymentu" nie wystarczało do zatrzymania przeceny. I to właśnie dlatego wspomniany sygnał określamy jako umiarkowanie, a nie mocno pozytywny.
Tomasz Hońdo, CFA, Quercus TFI S.A.