Przegląd tygodniowy: silny przyrost optymizmu | Qnews - Edukacyjny Portal Dla Inwestorów

newsletter

quercus

Przegląd tygodniowy: silny przyrost optymizmu

Odbicie notowań na GPW oddaliło groźbę przebicia poziomów wsparcia. Bardziej imponujący od samego odbicia okazuje się jednak skok wskaźnika optymizmu rynkowego.

W poprzednich analizach dotyczących krótkoterminowej sytuacji na GPW koncentrowałem uwagę na dwóch kwestiach: (a) niskim poziomie optymizmu wśród inwestorów indywidualnych, (b) rozważaniach na temat tego na ile rozpoczynające się odreagowanie rynkowe zdoła oddalić groźbę negatywnego scenariusza (czyli przebicia technicznych poziomów wsparcia). Czas na aktualizację.

Zacznijmy od tej drugiej kwestii. Obliczany przez nas indeks nieważony, którego historyczną zaletą są stabilne trendy, zdołał naruszyć opadającą linię łączącą dwie ostatnie lokalne górki. Skoro wcześniej indeks uniknął groźby przebicia marcowego dołka (zielona linia na wykresie), to teraz przebicie wspomnianej linii należy interpretować jako próbę powrotu do trendu wzrostowego.

Rys. Indeks nieważony

Warto przy tym dodać, że wreszcie zaczęły pojawiać się też pierwsze pozytywne sygnały na wykresie indeksu małych spółek, które ostatnio były najsłabszym ogniwem całego rynku.

Rys. Indeks małych spółek

Na tej podstawie optymista mógłby powiedzieć, że otrzymaliśmy porcję pozytywnych sygnałów, które wskazują na trwalszą poprawę sytuacji i kontynuację/odrodzenie hossy.

A co powiedziałby pesymista? Po pierwsze, że indeksy są ciągle niebezpiecznie blisko ostatnich dołków, tak więc ewentualne nagłe pogorszenie nastrojów z łatwością mogłoby zepchnąć je poniżej tych poziomów, a wówczas diagnoza sytuacji uległaby odwróceniu o 180 stopni. A po drugie, że bardziej imponujący od samej zwyżki indeksów okazuje się skok wskaźnika nastrojów rynkowych.

O co chodzi? Według najnowszej, zakończonej w czwartek ankiety Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych odsetek byków podskoczył gwałtownie z 42,5% (przed tygodniem pisaliśmy, że szoruje po dnie) do 56,5% (poziom najwyższy od początku marca). Z tak dynamicznym przyrostem optymizmu (14 pkt. proc. w ciągu jednego tygodnia!) mieliśmy dotąd do czynienia tylko raz w dotychczasowej historii wskaźnika (marzec 2012). Gdyby poprawa nastrojów była kontynuowana już nawet w nieco wolniejszym tempie, to i tak wskaźnik niebawem znalazłby się powyżej niebezpiecznej granicy 60%, gdzie często koniunktura ulegała przegrzaniu.

Gdzieś pomiędzy tymi optymistycznymi i pesymistycznymi argumentami kryje się pośrednia wizja związana z obecnym umiejscowieniem na mapie cyklu koniunkturalnego w polskiej gospodarce. Z jednej strony spora część ożywienia (skok dynamiki PKB z 0,5% do 3,4% r/r) została dawno zdyskontowana i z tego powodu trudno o spektakularną hossę na GPW, szczególnie że sytuacja na Ukrainie stworzyła zagrożenia dla gospodarki. Z drugiej strony ekonomiści wiążą nadzieje np. z przyszłorocznym wzrostem inwestycji infrastrukturalnych, co by oznaczało, że ożywienie nie ulegnie na razie wykolejeniu, które by groziło bessą. W poniedziałek czeka nas najnowszy odczyt wskaźnika PMI dla polskiego przemysłu. Czy uda się przerwać złą passę z poprzednich dwóch miesięcy?

Reasumując, rynek akcji podjął próbę powrotu do trendu wzrostowego, ożywiły się nawet kursy małych spółek. Skok wskaźnika optymizmu sugeruje jednocześnie, że z odreagowaniem wiązane są na rynku coraz większe nadzieje. Czy uda się je spełnić?

 

tomasz.hondo@quercustfi.pl 


 Zapisz się na nasz NEWSLETTER:

> codzienne powiadomienia o nowych analizach.

Co wyróżnia nasze analizy:

> nie tyle opisujemy fakty, co poszukujemy sprawdzonych zależności

> czerpiemy natchnienie z historii, ale koncentrujemy się na przyszłości.

Info

Quercus TFI S.A.:

nasza misja ESG

to edukacja ekonomiczna

Barometry Qnews.pl

Zagłosuj

S&P 500 zakończy ten rok:

Wybory