Pierwszy dzień po szoku - i co dalej? | Qnews - Edukacyjny Portal Dla Inwestorów

newsletter

quercus

Pierwszy dzień po szoku - i co dalej?

Tomasz Hońdo
Starszy Analityk Quercus TFI S.A.
tomasz.hondo@quercustfi.pl

W ciągu dwóch dni rynkowej paniki zafundowanej inwestorom przez polityków WIG runął o 6,4%. Owe dwa dni wystarczyły, by zostały skasowane zyski wypracowane w ciągu ok. miesiąca letniej hossy, licząc od połowy lipca do połowy sierpnia.

Takie wydarzenia rynkowe zawsze wywołują skrajne emocje, ale mimo wszystko postarajmy się dokonać w miarę chłodnej kalkulacji szans i zagrożeń dla rynku akcji. Analizę podzielmy na trzy bloki tematyczne.

Wzrost gospodarczy

Najważniejszy dla koniunktury giełdowej jest wzrost gospodarczy. Co planowana marginalizacja znaczenia OFE oznaczać może dla wzrostu gospodarczego w przyszłym roku? Wydaje się, że pod tym względem decyzje polityków są chłodno skalkulowane. Zabranie i umorzenie obligacji posiadanych przez OFE pozwoli na doraźną redukcję długu publicznego (przynajmniej na papierze), zaś dzięki "dobrowolności" ma zostać osiągnięty cel w postaci transferu składek z OFE do ZUS. Dzięki temu politycy nie będą zmuszeni mocno zaciskać polityki fiskalnej w okresie przed wyborami parlamentarnymi w 2015 r. (w te przypuszczenia świetnie wpisuje się niedawne zawieszenie jednego z progów ostrożnościowych).

Wydaje się zatem, że zmiany w OFE nie będą miały zasadniczego negatywnego wpływu na główny czynnik, który według naszych założeń powinien wspierać trend wzrostowy na GPW w perspektywie kilkunastu miesięcy. Ożywienie gospodarcze jest już na dobrej drodze i są szanse na jego kontynuację. Zwłaszcza że sprzyjają mu rekordowo niskie stopy procentowe. Dopiero pojawienie się ewentualnych zagrożeń dla takiego scenariusza mogłoby postawić hossę na GPW pod znakiem zapytania.

Co innego jeśli chodzi o długofalowy horyzont czasowy – tutaj demontaż filara kapitałowego systemu emerytalnego może mieć fatalne skutki. Tendencje demograficzne pokazują, że emerytów będzie procentowo coraz więcej i będą żyć coraz dłużej, tak więc obciążenie finansów publicznych z tytułu wypłat emerytur będzie rosło. To z kolei będzie zagrożeniem dla wzrostu gospodarczego w długim okresie. To już jednak zupełnie inna historia.

Wpływ OFE na rynek akcji

Planowana marginalizacja OFE oznaczać będzie, że prawdopodobnie już w przyszłym roku fundusze przestaną być źródłem popytu na akcje i staną się dla odmiany źródłem ich podaży. O ile zatem poprzednie cztery cykle wzrostowe w polskiej gospodarce przekładały się na rynek akcji przy dodatkowym wsparciu w postaci zakupów OFE, to tym razem będzie już inaczej. Tym samym oddziaływanie ożywienia gospodarczego na rynek akcji może być już słabsze.

Wydaje się jednak, że skurczenie się w ciągu dwóch dni kapitalizacji akcji na GPW o kilkadziesiąt miliardów złotych oznacza, że ten niekorzystny czynnik został zdyskontowany. Zwłaszcza, że przecież rynek żyje obawami o demontaż OFE już od wielu miesięcy. Przypomnijmy, że właśnie te obawy były jednym z głównych czynników stojących za podobnym krachem w końcu czerwca.

Czynniki rynkowe

Na sytuację rynkową warto spojrzeć w szerszym kontekście niż tylko reakcja na zapowiedź demontażu OFE. W tym roku wszystko na wykresie WIG rozgrywa się według uporczywie powtarzającego się schematu. Według niego każda fala optymizmu kończy się bolesną korektą, po czym straty z korekty są z nawiązką odrabiane i WIG lekko poprawia poprzednie szczyty.

Łatwo można zdać sobie z tego sprawę, spoglądając na wykres popularnego wskaźnika technicznego RSI.

Rys. 1. WIG i wskaźnik RSI

WIG i RSI

W tym roku wskaźnik porusza się modelowo na przemian od skrajnie wysokich poziomów (świadczących o przegrzaniu koniunktury) do skrajnie niskich (świadczących o mocnym schłodzeniu). W połowie sierpnia RSI był skrajnie wysoko, teraz jest dla odmiany bardzo nisko. Pod tym względem sytuacja do złudzenia przypomina koniec czerwca. Gdyby ta analogia się utrzymała, to niebawem WIG powinien zabrać się za odrabianie strat.

Zresztą nie potrzeba wyrafinowanych wskaźników technicznych, by zobrazować tę kwestię. To samo pokazuje bardzo prosty wskaźnik, jakim jest zmiana WIG w ciągu kolejnych 20 sesji. Za każdym razem kiedy w tym roku 20-sesyjne tempo zwyżki WIG zbliżało się do 10%, potem nadchodziło schłodzenie nastrojów. Z kolei zejście wskaźnika mocno pod kreskę było paradoksalnie pozytywnym sygnałem.

Rys. 2. 20-sesyjna zmiana WIG

20-sesyjna zmiana WIG 

Oczywiście są też pewne różnice w porównaniu z czerwcem. W drugiej połowie września czeka na reakcja rynkowa na możliwe ogłoszenie stopniowego wycofywania się amerykańskiego Fedu z polityki luzowania ilościowego (QE). To może przedłużyć okres podwyższonej zmienności. Zresztą nawet w czerwcu powrót trendu wzrostowego na GPW poprzedzony był prawie dwutygodniową huśtawką nastrojów (licząc od momentu ustanowienia dołka korekty).

 


Zachęcamy do zapisania się na NEWSLETTER, w którym regularnie powiadamiamy o najnowszych artykułach na qnews.pl. Wyłącznie dla osób zapisanych na NEWSLETTER: comiesięczny przegląd inspirujących wykresów

Info

Quercus TFI S.A.:

nasza misja ESG

to edukacja ekonomiczna

Barometry Qnews.pl

Zagłosuj

S&P 500 zakończy ten rok:

Wybory