Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Inwestorzy na GPW przeżywają ciężkie chwile. Wypełniony spółkami kontrolowanymi przez Skarb Państwa indeks WIG20 razi słabością nawet względem rynków wschodzących, z którymi jest zwykle skorelowany.
Ale na szczęście są też lepsze wieści. Indeksy średnich i małych spółek są ostatnio wyjątkowo odporne na trwającą od początku listopada zapaść WIG20.
Oczywiście można zarzucać, że powyższy wykres ma bardzo krótkoterminowy charakter, rzućmy więc okiem na wykresy obejmujące wiele lat, pokazujące tzw. siłę relatywną.
Tak to wygląda w przypadku mWIG40...
Dane tygodniowe, skala logarytmiczna.
... a tak w przypadku sWIG80.
Oto kilka naszych obserwacji:
- wskaźniki siły relatywnej odbijają się w górę z poziomu kilkuletnich dołków;
- odbicie to ma miejsce po jednym z najdłuższych i najgłębszych historycznie okresów słabości "misiów" na tle WIG20, spowodowanych rozmaitymi okolicznościami (m.in. zawieruchą na rynku funduszy inwestycyjnych, stopniową likwidacją OFE);
- przebite linie trendu spadkowego (czerwone linie) sugerują, że mamy do czynienia być może z sygnałami o bardziej średnioterminowym (wielomiesięcznym) znaczeniu;
- w bardzo długim horyzoncie czasowym wskaźniki siły relatywnej małych i średnich spółek zwykle raczej rosły niż spadały.
Reasumując, po raz pierwszy od ponad trzech lat (!) mamy do czynienia z tak wyraźnymi sygnałami poprawy kondycji akcji małych i średnich spółek na GPW względem WIG20. Szkoda tylko, że mocne odbicie wskaźników siły relatywnej to w dużym stopniu efekt słabości WIG20, a nie nadzwyczajnej mocy "misiów".
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.