Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Dobiegający końca sierpień przyniósł krajowemu rynkowi akcji większą korektę spadkową. W przypadku WIG-u najgłębszą od marca br. (kiedy to inwestorzy obawiali się rozlania się kryzysu amerykańskich banków regionalnych), a w przypadku naszego ulubionego (ze względu na historyczne dokonania) indeksu sWIG80, grupującego małe spółki, najgłębszą (-6 proc.) od czasu rozpoczęcia całej hossy na jesieni 2022.
Indeks "maluchów", po chwilowym pobycie na rekordowych poziomach, cofnął się poniżej przebitego wcześniej szczytu z końcówki 2021. Nie udało mu się też utrzymać powyżej 100-sesyjnej średniej kroczącej. Po jej przebiciu indeks zwykle w przeszłości cofał się w kierunku kolejnej ważnej średniej, z 200 sesji. Obecnie przebiega ona nieco powyżej 20 tys. pkt. (i przesuwa się w górę).
Dobra informacja jest taka, że o ile wcześniej akcje małych spółek były silnie "wykupione", to po korekcie przesunęły się na bardziej neutralne terytorium - wynika z obserwowanego przez nas popularnego oscylatora technicznego. Oczywiście i tutaj można się zastanawiać, czy na tym już koniec, i czy w dalszej kolejności nie dojdzie do dalszego schłodzenia, w kierunku strefy "wyprzedania" (gdzie pojawiały się najlepsze okazje do zakupów).
Bardzo podobny obraz wyłania się też z sondażu Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych, w którym odsetek "byków" (optymistów) skorygował się z rekordowego pułapu odnotowanego na początku lipca (74,3 proc.) do neutralnych wartości (40,6 proc. w poprzednim tygodniu).
Reasumując, sierpniowa korekta na GPW pozwoliła schłodzić zbyt rozgrzane nastroje rynkowe - i to należy zapisać na plus. Nie jest natomiast jasne, czy w trakcie nadchodzącej jesieni nie zobaczymy jeszcze niższych poziomów indeksów.
Tomasz Hońdo, CFA, Quercus TFI S.A.