Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na NEWSLETTER
Wraz ze zbliżającym się końcem roku analitycy banków inwestycyjnych i domów maklerskich produkują raporty omawiające perspektywy na 2016. Ciekawe wyliczenia pojawiły się w tego typu raporcie rozesłanym przez Societe Generale.
Analitycy banku stwierdzili, że pomiędzy rozpoczęciem cyklu zaostrzania polityki pieniężnej w USA, a szczytem cyklu koniunkturalnego w gospodarce mijało średnio 4,5 roku. Jeśli za początek zaostrzania wziąć tym razem nie nadchodzącą (prawdopodobnie w grudniu) podwyżkę stóp procentowych, lecz - niestandardowo - koniec programu QE3 (grudzień 2013), to szczyt cyklu ekonomicznego powinien mieć zdaniem SG miejsce gdzieś w II poł. 2018 roku. Rynek akcji powinien zacząć ten szczyt dyskontować wcześniej - z ok. 10-miesięcznym wyprzedzeniem, czyli gdzieś w II poł. 2017 r.
Polityka Fedu a koniec hossy i cyklu koniunkturalnego (źródło: Societe Generale)
Analitycy podkreślają, że już teraz obecny cykl ekonomiczny w USA jest na zaawansowanym etapie - trwa od 76 miesięcy (od VI 2009 - tam oficjalnie umiejscowiono dno recesji), podczas gdy historyczna średnia to 60 miesięcy (zdarzały się jednak bardzo długie cykle - rekord to aż 120 miesięcy).
Cykle koniunkturalne w gospodarce USA (wg instytutu NBER; opracow. na podst. Societe Generale)
Czyli reasumując, jeśli SG ma rację, to do końca globalnego rynku byka mamy jeszcze jakieś półtora roku. Jednocześnie zdaniem banku pałeczkę hossy w przyszłym roku ma przejąć Europa. Może i nasz rodzimy rynek mimo przeszkód zdąży podłączyć się pod ten trend?
Summary: Societe Generale estimates that the current business cycle in USA is already relatively old compared to the historical average (76 vs. 60 months - see Chart 2). However, the end of the global bull market may not come before H2 2017, 43 months after Fed's tapering in Dec. 2013 (Chart 1: average distance from start of policy tightening to bull market's end was 43 months).