Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Tradycyjnie odświeżamy diagnozę trendów na rynku nieruchomości mieszkaniowych, posiłkując się najnowszymi danymi Eurostatu.
W II kwartale obostrzenia związane z pandemią odcisnęły piętno na rynkach niektórych krajów UE. W części przypadków wzrost indeksów cenowych wyhamował, a w sześciu krajach doszło nawet do spadków (głównie w mniejszych krajach peryferyjnych).
W Polsce wg Eurostatu indeks cenowy (House Price Index) w II kwartale nadal rósł, dzięki czemu osiągnął najwyższy poziom w historii. Słabsze było natomiast tempo zwyżki (2% wobec 3,6% w I kw.).
Na trendy na rynku nieruchomości z jednej strony negatywnie oddziałują zaburzenia związane np. z najmem i pewnym wzrostem bezrobocia, a z drugiej jako czynnik wspierający postrzegać można obawy inflacyjne i politykę ujemnych realnych stóp procentowych.
Jak zawsze co kwartał zadajemy sobie pytanie czy działania banków centralnych doprowadziły do niebezpiecznej bańki spekulacyjnej w nieruchomościach? Jeśli wierzyć wyliczeniom szwajcarskiego banku UBS, ryzyko bańki faktycznie istnieje w niektórych europejskich metropoliach takich jak Monachium czy Frankfurt. Natomiast w przypadku Warszawy "indeks bańki", choć rośnie w ostatnich latach, nadal jest na niskim poziomie ("fair valued" czyli rozsądny poziom cen).
Reasumując, na rynkach nieruchomości widać pewien wpływ zaburzeń związanych z pandemią, ale dalekie od prawdy byłoby mówienie o jakimś załamaniu. W przypadku Polski eurostatowski indeks cen sięgnął po nowy rekord.
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.