Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Temat nadziei na ożywienie w Chinach powraca niczym bumerang. Temat ten był "rozgrywany" już kilkakrotnie w ostatnich latach. Najpierw nadzieje wiązano z otwarciem chińskiej gospodarki po długotrwałych obostrzeniach covidowych. W pierwszej połowie tego roku nadzieje powróciły, co wiązało się z mocnym, ale niestety dość krótkotrwałym odbiciem na chińskim rynku akcji. Teraz nadzieje znów powracają. Dojście indeksów giełdowych takich jak Shanghai Composite do dołków z początku roku mogło być jednym z impulsów do ogłoszenia przez chińskie władze kolejnych pakietów stymulacyjnych.
Notowania w Chinach wykonały mocny ruch w górę...
... czemu towarzyszy kolejny akcent w ramach żmudnej wspinaczki indeksu rynków wschodzących, który w ostatnich dniach wspiął na poziom najwyższy od wiosny 2022 (Chiny mają ciągle największą wagę w tym indeksie - 24,4 proc. po sierpniu - aczkolwiek stopniowo tracą dominującą pozycję na rzecz Indii oraz Tajwanu).
Te wydarzenia bez wątpienia pomogły też naszemu rodzimemu rynkowi akcji, który póki co zdołał się uratować przed opisywanym wcześniej ryzykiem przełamania linii hossy.
Do ogłoszonych na początku tygodnia działań chińskiego banku centralnego (takich jak obniżka krótkoterminowej stopy procentowej, a także stopy decydującej o oprocentowaniu kredytów hipotecznych oraz stopy rezerw obowiązkowych) doszły dziś pogłoski na temat kolejnych, szeroko zakrojonych posunięć. Według nich władze po raz pierwszy od globalnego kryzysu finansowego w 2008 roku rozważają zastrzyk płynności dla największych banków, o wielkości do biliona juanów (ok. 142 mld USD) - informuje Bloomberg.
Bez wątpienia nie brakuje powodów do kolejnych pomysłów stymulacji drugiej największej gospodarki świata. Uwagę zwraca w szczególności kulejący rynek nieruchomości. Ceny nieruchomości w 70 dużych miastach wg ostatnich danych nie tylko nie przestały spadać mimo wcześniejszych nadziei, ale wręcz przyspieszyły spadek.
Reasumując, powróciły niczym bumerang nadzieje na przełamanie negatywnych tendencji w chińskiej gospodarce i na tamtejszym rynku akcji. Kluczowe wydaje się to, by te nadzieje zostały w którymś momencie poparte przez fakty, takie jak zatrzymanie (i odwrócenie) negatywnej tendencji na rynku nieruchomości, będącej wyrazem głębszych strukturalnych problemów w tamtejszej gospodarce.
Tomasz Hońdo, CFA, Quercus TFI S.A.