Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Marzec był kolejnym udanym miesiącem dla inwestorów. Wśród wybranych monitorowanych przez nas aktywów zdecydowanie najbardziej na plus wyróżniło się tym razem złoto. Niemal 10-proc. zwyżka dolarowej ceny szlachetnego metalu uczyniła marzec najlepszym miesiącem od ... ośmiu lat.
Hossę kontynuowały rynki akcji. Co prawda tempo zwyżki nie było już na ogół aż tak dynamiczne, jak w lutym, ale na plus trzeba odnotować fakt, że w hossie uczestniczyły wszystkie indeksy z naszego zestawienia. Na rynku krajowych obligacji wyraźną zadyszkę drugi miesiąc z rzędu przeżywały papiery o stałym oprocentowaniu (to efekt m.in. wzrostu rentowności na rynkach globalnych), natomiast obligacje zmiennokuponowe radziły sobie cały czas dobrze.
W szerszym ujęciu marzec był już 18. miesiącem hossy na krajowym rynku akcji, rozpoczętej na jesieni 2022. Jak ta liczba wygląda na tle historycznych statystyk? Dobra wiadomość jest taka, że żaden z cyklicznych rynków byka nie skończył się po 18 miesiącach. Nawet dwie najkrótsze hossy (w tym ta poprzednia, zakończona w 2021 roku, oraz ta z finiszem w 2000 r.) trwały po 19 miesięcy. Statystyki sugerują zatem, że nawet w najgorszym wariancie obecny trend wzrostowy jeszcze się nie zakończył i mógłby dobiec końca najwcześniej w rozpoczynającym się kwietniu. Podkreślmy, że owe 19 miesięcy to najbardziej pesymistyczny wariant, bo pozostałe typowe hossy trwały raczej od 23 do 27 miesięcy (nie wspominając już nawet o "podwójnej" super hossie z lat 2003-07).
Reasumując, marzec (i cały pierwszy kwartał) podtrzymał pozytywne tendencje. Hossa na giełdach jest już co prawda na pewnym etapie zaawansowania (jest niemal tak długa, jak te najkrótsze z historycznych trendów wzrostowych na GPW), ale są ciągle statystyczne argumenty za jej kontynuacją (oczywiście z uwzględnieniem ewentualnych korekt po drodze).
Tomasz Hońdo, CFA, Quercus TFI S.A.