Powracamy do tematu hurtowych obligacji indeksowanych inflacją (serie IZ). To ciekawy rodzaj instrumentów dłużnych, obecny w portfelach części funduszy inwestycyjnych.
Okazja do aktualizacji jest o tyle dobra, że styczniowa inflacja w Polsce zaskoczyła w górę. To przełoży się na marcową indeksację wartości nominalnej omawianych instrumentów o prawie 1 procent. To drugi największy miesięczny wzrost wartości nominalnej, od kiedy Ministerstwo Finansów wznowiło emitowanie tego typu obligacji w połowie ub.r.

Indeksacja wartości nominalnej zapewnia ochronę kapitału przed inflacją, natomiast narastające regularnie (i wypłacane raz w roku) odsetki zapewniają dodatkowo realny zysk (2 proc. rocznie w przypadku IZ0836 oraz 1,75 proc. w przypadku nowszej, krótszej serii IZ0831).
Przysłowiową łyżką dziegciu w beczce miodu jest natomiast huśtawka notowań (kursu) tych obligacji na rynku wtórnym, wynikająca z czynników takich jak oczekiwania inwestorów odnośnie miesięcznych odczytów inflacji (zauważmy, że w lutym kurs rośnie w oczekiwaniu na wysoką marcową indeksację), potrzeby pożyczkowe budżetu, płynność obrotów, czy też wreszcie ogólna sytuacja na szerzej rozumianym rynku długu.

Huśtawka notowań, która w niektórych miesiącach zdecydowanie przyćmiła zyski z indeksacji i odsetek, sprawiła, że całkowite stopy zwrotu z omawianych obligacji były jak na razie dość chwiejne, choć jest szansa, że pokazana na wykresie linia kapitału zaczyna wreszcie wychodzić na prostą.

W obecnym poziomie notowań kryje się też pewna szansa na przyszłość - obligacje inflacyjne notowane są z wyraźnym dyskontem względem (rosnącej) wartości nominalnej. Przykładowo serię IZ0836 można nabyć obecnie za niecałe 89 proc. nominału (dane BondSpot). Im bliżej terminu wykupu, tym to dyskonto powinno znikać (z korzyścią dla posiadaczy).
Jeśli spojrzymy na stopy zwrotu z poprzedniej, nieistniejącej już serii obligacji "inflacyjnych" (wygasła w sierpniu 2023), to okazuje się, że na długą metę zyski z indeksacji i odsetek były najważniejszym elementem dla długoterminowych stóp zwrotu.

Reasumując, obecne w portfelach niektórych funduszy dłużnych obligacje hurtowe indeksowane to bez wątpienia ciekawy sposób na realne pomnażanie kapitału, choć warto być świadomym opisanych wyżej niuansów.
Tomasz Hońdo, CFA, Quercus TFI S.A.