Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Wrzesień przyniósł pierwszy od marca-kwietnia silniejszy wzrost notowań dolara, czemu nieprzypadkowo towarzyszyła korekta cen ryzykownych aktywów (o roli dolara jako zabezpieczenia na czasy zawieruchy pisaliśmy wielokrotnie). "Pękła" linia trendu spadkowego wychodząca z marcowego szczytu.
Notowania kontraktów na tzw. indeks dolarowy (DXY)
W koszyku indeksu dolarowego znajduje się sześć walut: EUR (największa waga), JPY, GBP, CAD, SEK, CHF.
Chociaż krótkoterminowo trudno wywróżyć w którym kierunku rozwinie się sytuacja na wykresie, to jest jednak pewien argument za tym, by cieplej pomyśleć o dolarze (lub ogólnie aktywach denominowanych w dolarze) przynajmniej w nieco dłuższym, wielomiesięcznym horyzoncie inwestycyjnym. Z najnowszych danych CFTC wynika, że USD jest obecnie bardzo nielubiany przez kapitał spekulacyjny. Pozycje spekulacyjne netto w kontraktach na DXY są ujemne, co oznacza, że więcej traderów gra na spadek niż wzrost kursu dolara. Kiedy historycznie mieliśmy do czynienia z taką sytuacją, był to często okres kształtowania się ważnego dna w notowaniach indeksu dolarowego (przełom 2017/18, 2014, 2011, 2009, 2008).
Reasumując, z pozycjonowania kapitału spekulacyjnego wynikałoby, że dolar jest obecnie mocno nielubiany, a zakład na jego dalsze osłabianie się to rynkowy konsensus. "Niedźwiedzie" pozycje urosły nawet mimo tego, że we wrześniu dolar zaczął po raz pierwszy od "korona-krachu" mocniej prężyć muskuły (najwyraźniej panuje konsensus co do tego, że wrześniowe umocnienie to jedynie korekta).
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.