Czy Wall Street ma już za sobą, czy dopiero przed sobą dołek stagflacyjnej korekty? | Qnews - Edukacyjny Portal Dla Inwestorów

newsletter

quercus

Czy Wall Street ma już za sobą, czy dopiero przed sobą dołek stagflacyjnej korekty?

Tomasz Hońdo
Starszy Ekonomista Quercus TFI

Dobra wiadomość – po prawie 12-proc. spadku S&P 500 ze szczytu przynajmniej jakaś część korekty jest już za nami. Gorsza wiadomość – w warunkach wysokiej inflacji, startującego zacieśniania polityki przez Fed i perspektywy spowolnienia gospodarczego pogłębienie skali przeceny pozostaje jedną z opcji.

Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER

O ile rodzimy rynek akcji został mocno dotknięty przeceną związaną z agresją putinowskiego reżimu na Ukrainę, to na Wall Street skala korekty rozwijającej się stopniowo od stycznia powiększyła się w trakcie lutego stosunkowo niewiele. S&P 500 dosłownie przez moment znalazł się niecałe 12 proc. (w cenach zamknięcia) poniżej szczytu hossy.

Analiza zachowania amerykańskiego benchmarku po wybuchu historycznych konfliktów zbrojnych sugeruje, że gdyby wojna na wschodzie wydarzyła się w trakcie hossy niezmąconej innymi czynnikami ryzyka, Wall Street zapewne bez zmrużenia oka przeszłaby gładko nad tym tematem.

Zwróćmy jednak uwagę, że wybuch wojny na wschodzie komplikuje już i tak mocno problematyczny układ czynników takich jak wymykająca się spod kontroli inflacja, próba normalizacji polityki monetarnej przez Rezerwę Federalną czy też perspektywa spowolnienia gospodarczego. Punkt cyklu koniunkturalnego, w jakim jest amerykańska gospodarka, obrazuje pierwszy wykres. Wskaźnik wyprzedzający Conference Board już w lutym sygnalizował postępującą fazę spowolnienia względem szczytu post-pandemicznego boomu ekonomicznego. Można zakładać, że skutki rosyjskiej agresji i zachodnich sankcji będą dodatkowo sprzyjać pogłębieniu tego trendu, który jest ciągle na wczesnym etapie. Zauważmy, że nawet w tych historycznych przypadkach, gdy wskaźnik zaledwie otarł się o recesję (2012/13, 2016), dołek ustanowił dopiero w okolicach zera – teraz do tego pułapu ciągle daleka droga.

Rys. 1. Cykliczna faza spowolnienia gospodarczego dopiero na wczesnym etapie

Źródło: Qnews.pl, Conference Board.

Jeśli idąc dalej tym tropem przeniesiemy się tym razem bezpośrednio na wykres S&P 500, to okaże się, że spowolnienie gospodarcze, które jest normalnym zjawiskiem pojawiającym się średnio co kilka lat (a tylko od czasu do czasu przeobrażające się ostatecznie w recesję), wiązało się z zauważalnym schematem zachowania tego indeksu. Sposobem zilustrowania tego schematu jest odwołanie się do jednego z naszych ulubionych wskaźników „taktycznych”, jakim jest odchylenie S&P 500 od popularnej 200-sesyjnej średniej kroczącej.

Rys. 2. Dyskontując spowolnienie gospodarcze S&P 500 korygował się z reguły mocniej niż do tej pory w tym roku

Źródło: Qnews.pl, Bloomberg.

Zauważmy, że w każdym epizodzie cyklicznego spowolnienia amerykański benchmark lądował na poziomie od 10 proc. (2015-16) do ok. 15 proc. (2011, 2018) niższym od 200-sesyjnej średniej (w przypadku recesji ujemne odchylenie było jeszcze dużo głębsze).

Na razie, dokładnie w przededniu rosyjskiej inwazji, S&P 500 znalazł się raptem ok. 5 proc. poniżej wspomnianej średniej, co każe zastanowić się nad tym czy taka skala przeceny na pewno wyczerpuje już cały potencjał związany z rozwijającą się stopniowo fazą cyklicznego spowolnienia gospodarczego.

Wśród różnych wspomnianych historycznych przypadków zachowanie S&P 500 od dłuższego czasu najbardziej zbliżone jest na bazie prostego podobieństwa (korelacji) do epizodu rozgrywającego się na przestrzeni 2018 roku. Ta utrzymująca się analogia podpowiada, że kulminacyjny etap całego ruchu korekcyjnego jest dopiero przed nami.

Rys. 3. Ścieżka z 2018 roku jednym z możliwych scenariuszy

Źródło: Qnews.pl, Bloomberg.

Jeśli poszukiwać podobieństw fundamentalnych z tamtym przypadkiem, to obok oczywistej cechy wspólnej w postaci spowolnienia gospodarczego dopatrzyć się można pewnych ciekawych wskazówek, jeśli chodzi o politykę monetarną. Wtedy cykliczna korekta końca dobiegła w grudniu 2018, czyli w tym samym miesiącu, w którym Fed po raz ostatni podniósł stopy. Gdy w styczniu 2019 Jerome Powell zaczął nieśmiało sygnalizować gołębi zwrot w działaniach banku centralnego, rynek akcji już dynamicznie odrabiał straty.

Takie „wymuszenie” przez rynek zmiany nastawienia przez Fed było dość charakterystycznym zjawiskiem nie tylko dla 2018 roku (który był akurat dość specyficznym przypadkiem, bo wtedy podwyżki stóp były już na zaawansowanym etapie – teraz dopiero mają wystartować), ale ogólnie dla każdego przypadku cyklicznej mocnej korekty na Wall Street. Ale żeby i tym razem Fed ugiął się pod presją, musielibyśmy zobaczyć większe sukcesy giełdowych niedźwiedzi niż te z pierwszych dwóch miesięcy roku.

Warto przypomnieć, że rozpoczynający się marzec będzie kolejną datą graniczną w polityce Fedu – obok pierwszej, niewielkiej podwyżki stóp, inwestorzy staną przede wszystkim w obliczu zapowiadanego odłączenia QE, czyli „kroplówki”, która zasilała fenomenalną hossę od czasu wybuchu pandemii.

KONKLUZJE:

  • na plus trzeba zapisać fakt, że przynajmniej jakaś część cyklicznej większej korekty na Wall Street jest już za nami – w pewnym momencie S&P 500 był ok. 12 proc. na minusie, licząc od szczytu;
  • część wskaźników nastrojów sygnalizuje pożądane w takich sytuacjach schłodzenie optymizmu;
  • jeśli akcje (w szczególności amerykańskie) były przed korektą mocno niedoważone w portfelu inwestycyjnym, to po przecenie naturalnym kierunkiem myślenia jest przynajmniej zmniejszenie tego niedoważenia (czyli powiększenie pozycji);
  • porównania historyczne sugerują jednocześnie, że istnieje ciągle potencjał do powiększenia skali przeceny na skutek dyskontowania przez rynek mieszanki spowolnienia gospodarczego i rozpoczynającego się w marcu zacieśniania polityki monetarnej przez Fed.

Powyższy artykuł ukazał się w Gazecie Giełdy i Inwestorów "Parkiet" - prawa do publikacji zastrzeżone.


Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.

Info

Quercus TFI S.A.:

nasza misja ESG

to edukacja ekonomiczna

Barometry Qnews.pl

Zagłosuj

Ile amerykańskich akcji w portfelu na 2025?

Wybory