Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Coraz większą uwagę zwraca trend jeśli chodzi o monitorowane przez nas tzw. pozycje spekulacyjne na rynku kontraktów terminowych na złoto. Podczas gdy przed ponad rokiem (w połowie lutego) tzw. długie pozycje (pozwalające zarabiać z dźwignią finansową na wzroście notowań) zbliżały się do historycznego rekordu, to wg najnowszego odczytu są na poziomie ... najniższym od ok. 22. miesięcy. Analogicznie krótkie pozycje (pozwalające zarabiać na spadku cen) zawędrowały najwyżej od połowy 2019 roku. Innymi słowy, przecena złota trwająca od sierpnia ub.r. coraz bardziej "odchudza" grono optymistów i jednocześnie zachęca coraz więcej "niedźwiedzi".
A jak to wygląda na dłuższą metę?
Z pewnością nie mamy do czynienia jeszcze z całkowitą "kapitulacją" rynkową, przez którą można rozumieć nietypową sytuację, w której krótkich pozycji jest więcej niż długich - z takim stanem rzeczy w najbardziej spektakularnej postaci mieliśmy do czynienia w II połowie 2018 roku. "Kapitulacja" miała również miejsce w dołku kilkuletniej bessy w końcówce 2015.
Ale jednocześnie można również wskazać korekty spadkowe, które zakończyły się zanim doszło do owej kapitulacji - np. w końcówce 2008 roku lub na początku 2017. Widać to jeszcze lepiej, jeśli spojrzymy na wykres pozycji długich netto.
Reasumując, optymizm na rynku złota uległ radykalnemu odchudzeniu na przestrzeni ponad roku (podkreślmy, że pozycje spekulacyjne zaczęły maleć zanim cena złota osiągnęła szczyt). W przeszłości kilkakrotnie zdarzało się, że na tym etapie korekta spadkowa na rynku szlachetnego metalu dobiegała końca. Czasem trzeba było jednak poczekać na całkowitą "kapitulację" optymistów zanim trend spadkowy osiągnął dno.
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.