Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
W analizie sprzed dwóch dni poruszyliśmy temat poziomów docelowych dla WIG-u w oparciu o własne metody techniczno-statystyczne. Do tematu poziomów docelowych (target prices) podejść można też wszakże w zupełnie inny sposób - bazując na tzw. konsensusowych szacunkach ogółu analityków giełdowych.
Zadanie to bardzo ułatwiają wyliczenia Bloomberga, w ramach których dane dotyczące 12-miesięcznych poziomów docelowych dla poszczególnych spółek są zagregowane dla całego indeksu. To podejście typu "bottom up" (w odróżnieniu od "top down"), w ramach którego punktem wyjścia są indywidualne spółki ("dół"), a wynikiem - ogólne wnioski dla całego rynku ("góra").
Porównując taki zagregowany 12-miesięczny poziom docelowy dla WIG-u z bieżącymi wartościami indeksu otrzymujemy coś, co można nazwać 12-miesięcznym potencjałem wzrostowym. Ze względu na ciekawe właściwości tego wskaźnika, o których będzie mowa za chwilę, dołączamy go do naszej stałej listy obserwacyjnej.
Powyższy wskaźnik jest o tyle godny uwagi, że najwyższy potencjał do zwyżki sygnalizował - zgodnie z intuicją - po głębszych przecenach na GPW. Innymi słowy, zdroworozsądkowo sugerował, że takie przeceny były okazjami do zakupów. Zauważmy przykładowo, że na jesieni 2022, gdy mieliśmy do czynienia z największą okazją od czasu wybuchu pandemii, potencjał sięgnął +50 proc. Z kolei w trakcie większych korekt spadkowych ostatnich kilkunastu miesięcy potencjał podskakiwał powyżej +20 proc. Krótko mówiąc, warto regularnie obserwować ten wskaźnik w poszukiwaniu mniejszych lub większych okazji.
87.300 - prawie tyle wynosi obecny 12-miesięczny poziom docelowy dla WIG-u w oparciu o zagregowane szacunki analityków dla poszczególnych spółek
Na razie, po ostatniej dynamicznej zwyżce WIG-u potencjał wynikający z szacunków analityków nie wygląda zbyt imponująco. W ubiegłym tygodniu skurczył się poniżej progu 5 proc. Nie musi to być sygnał rynkowego szczytu (czasem potencjał spadał jeszcze niżej, niewykluczone też, że analitycy zaczną podnosić swoje poziomy docelowe), ale trudno też mówić obecnie o szczególnej okazji. Będziemy trzymać rękę na pulsie.
Tomasz Hońdo, CFA, Quercus TFI S.A.