Wyrocznia przemówiła - my interpretujemy | Qnews - Edukacyjny Portal Dla Inwestorów

newsletter

quercus

Wyrocznia przemówiła - my interpretujemy

Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER

Legendarny inwestor i multi-miliarder Warren Buffett znany jest z dwóch rzeczy: (A) inwestuje długoterminowo ("Nasz ulubiony horyzont inwestycyjny to wieczność"), (B) niczym ognia unika prognoz giełdowych ("Nie mam bladego pojęcia, czy za miesiąc lub za rok ceny akcji urosną czy spadną"). No chyba, że chodzi o prognozy ... długoterminowe, wieloletnie. Przykładowo w samym epicentrum kryzysu finansowego na jesieni 2008 roku, gdy wszyscy dookoła panikowali, zwany "wyrocznią z Omaha" Buffett przekonywał: "jest niemal pewne, że w ciągu najbliższych dziesięciu lat akcje przyniosą stopy zwrotu lepsze, niż gotówka, i to prawdopodobnie istotnie lepsze". Po upływie dziewięciu lat widać, że się nie mylił.

Teraz Buffett podzielił się z inwestorami kolejną śmiałą prognozą, przy czym horyzont wydłużył z dziesięciu do ... stu lat (to swoją drogą też o czymś może świadczyć). Według niego za sto lat indeks Dow Jones osiągnie poziom ... 1.000.000 punktów. Zdaniem inwestora pesymizm odnośnie długoterminowych perspektyw gospodarki i spółek nie ma uzasadnienia i przypomina, że 100 lat temu Dow Jones był na poziomie ... 81 pkt.

Reuters: Buffett calls pessimists about US 'out of their mind'

Media cytujące słowa Buffetta poprzestały na wymienieniu tych liczb. My nadajmy im odpowiedni kontekst. Rzućmy okiem na wykresy.

W zwykłej skali pułap 1 miliona pkt. wydawać się może czymś zupełnie abstrakcyjnym, nieosiągalnym...

... ale zastosowanie właściwej dla długoterminowych wykresów skali logarytmicznej rzuca nowe światło na te przewidywania.

Prognoza Buffetta nie wydaje się przesadzona, biorąc pod uwagę dotychczasową historię indeksu. Można by nawet rzec, że jest ... konserwatywna, w porównaniu z tempem zwyżki po II wojnie światowej.

Szybka kalkulacja pokazuje, że z prognozy Buffetta wynika, że Dow Jones będzie rósł w tempie ... 3,9% w skali roku. W tym kontekście symboliczny milion punktów wskazany przez "wyrocznię" przestaje być czymś tak abstrakcyjnym. A do tego trzeba by jeszcze doliczyć zyski z dywidend (przy obliczaniu DJIA nie są uwzględniane). Obecnie stopa dywidendy dla indeksu to ok. 2,5%.

Dlaczego ścieżka dojścia do miliona punktów wygląda realistycznie na wykresie logarytmicznym, zaś w zwykłej skali wydaje się nieosiągalna? To magia procentu składanego. Gdyby go nie było, DJIA po stu latach urósłby nie do miliona punktów, lecz do skromnych 87.000 pkt. (3,9% x 100 = 390%).

Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden ważny aspekt prognozy. Gdyby w którymś momencie Dow Jones znalazł się poniżej zaznaczonej na wykresie czerwonej linii prowadzącej do "celu" Buffetta, to oznaczałoby de facto, że przyszłe długoterminowe stopy zwrotu ... urosły. Przykładowo gdyby DJIA był teraz nie na poziomie ok. 22,4 tys. pkt., lecz np. 18 tys. pkt. (20% niżej niż obecnie), to później musiałby rosnąć o prawie 4,1%, żeby osiągnąć cel za sto lat.

Rzecz jasna po drodze do tego celu nie będzie brakować nie tylko wzlotów, ale też upadków - tego historia też dowodzi. Spektakularne sukcesy Buffetta pokazują jednak, że długoterminowe nastawienie w inwestowaniu sprawdza się.

tomasz.hondo@quercustfi.pl

Info

Quercus TFI S.A.:

nasza misja ESG

to edukacja ekonomiczna

Barometry Qnews.pl

Zagłosuj

S&P 500 zakończy ten rok:

Wybory