Raport tygodniowy: optymizm coraz bliżej niebezpiecznych poziomów | Qnews - Edukacyjny Portal Dla Inwestorów

newsletter

quercus

Raport tygodniowy: optymizm coraz bliżej niebezpiecznych poziomów

Wystarczył miesiąc, by wskaźnik nastrojów na GPW przebył drogę z poziomów świadczących o trwodze przed bessą do poziomów, z których niewiele brakuje już do granicy niebezpiecznego optymizmu.

Zapraszamy do zapisania się na NEWSLETTER

Ostatnie kilka tygodni na warszawskim parkiecie to pod wieloma względami całkowite odwrócenie sytuacji z początków sierpnia. O ile wówczas część indeksów GPW niebezpiecznie balansowała na poziomach wsparcia, to ostatnio znalazła się na wielotygodniowych lub nawet wielomiesięcznych maksimach. Indeksy takie jak WIG czy powoli odchodzący do lamusa mWIG40 bohatersko przebyły drogę z okolic dolnej granicy trendu bocznego do jego górnej granicy.

Rys. 1. Kierunek trendu na wykresach wybranych indeksów GPW

 

O ile jeszcze miesiąc temu można było się obawiać, że WIG czy mWIG40 pójdą w ślady małych spółek i wybiją się dołem z trendów bocznych, to teraz nagle pojawia się świetlana wizja wybicia górą, czyli de facto kontynuacji hossy z 2013 r. Nawet indeks „maluchów” (WIG250) zdołał przebić linię trendu spadkowego.

Wizja nowego etapu hossy jest kusząca, pytanie jednak czy polski rynek akcji w trakcie tej kilkutygodniowej bohaterskiej wspinaczki z dołka na szczyty nie zgrzał się zbyt mocno? W tej kwestii tradycyjnie zwróćmy wzrok na wskaźniki krótkoterminowego cyklu.

Rys. 2. WIG i wskaźnik techniczny RSI (dół)

 

W przypadku wszystkich głównych indeksów GPW popularny wskaźnik RSI na przestrzeni ostatnich miesięcy przebył drogę z tzw. strefy wyprzedania do strefy wykupienia, co oznacza, że w dużym stopniu krótkoterminowy cykl giełdowy zatoczył koło. Można uznać, że fala wzrostowa jest już na mocno zaawansowanym etapie. Spójrzmy też na monitorowany przez nas i sprawdzony w bojach wskaźnik nastrojów wśród inwestorów indywidualnych.

Rys. 3. WIG i odsetek byków w ankiecie Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych

 

Także w tym przypadku ostatnie tygodnie odwróciły stan rzeczy do góry nogami. O ile przed ponad miesiącem poziom optymizmu był najniższy od miesięcy (32% byków), to teraz jest już zdecydowanie bliżej górnej niż dolnej granicy historycznego zakresu wahań. Odsetek byków urósł do 55%, co można odczytywać jako powszechny wzrost nadziei na wspomniany wcześniej scenariusz kontynuacji hossy. Pojawia się w tej sytuacji pytanie: czy skoro powszechny pesymizm sprzed miesiąca okazał się nietrafny, to czy teraz trafny okaże się coraz powszechniejszy optymizm? Pocieszać się można, że odsetek byków nie dotarł jeszcze do granicy 60%, która w przeszłości niemal niezawodnie wyznaczała kres krótkoterminowych fal wzrostowych.

Co ciekawe rosnący optymizm na polskim rynku akcji silnie kontrastuje z rosnącym pesymizmem w jednej z obserwowanych przez nas alternatywnych klas aktywów – na rynku złota. Zalecenia analityków (autorów newsletterów inwestycyjnych) dla klientów są najbardziej „niedźwiedzie” od ponad roku, co według autora wskaźnika (Marka Hulberta) można kontrariańsko traktować jako sygnał do kupna.

Rys. 4. Nastroje na rynku złota (Hulbert Gold Newsletter Sentiment Index) i cena kruszcu

Źródło: MarketWatch

Reasumując, w ciągu miesiąca polski rynek akcji przebył drogę od silnego pesymizmu do wiary w kontynuację hossy. Można się zastanawiać czy krótkoterminowo nie jest to raczej ostrzeżenie niż zachęta. Z odwrotną sytuacją mamy do czynienia na rynku złota, gdzie złe nastroje dają szansę na poprawę.

tomasz.hondo@quercustfi.pl

 

 

Info

Quercus TFI S.A.:

nasza misja ESG

to edukacja ekonomiczna

Barometry Qnews.pl

Zagłosuj

S&P 500 zakończy ten rok:

Wybory