Polska gospodarka próbuje wreszcie wyjść z dołka | Qnews - Edukacyjny Portal Dla Inwestorów

newsletter

quercus

Polska gospodarka próbuje wreszcie wyjść z dołka

Tomasz Hońdo
Starszy Analityk Quercus TFI S.A.
tomasz.hondo@quercustfi.pl

Ostatnia seria danych makro z polskiej gospodarki sygnalizuje długo oczekiwane wychodzenie z cyklicznego dołka. Jednocześnie jeszcze przez dłuższy czas ożywieniu powinien towarzyszyć brak presji inflacyjnej, a tym samym brak konieczności podwyżek stóp procentowych – tak przynajmniej wynika z historycznych zależności. Takie warunki w przeszłości sprzyjały polskiemu rynkowi akcji. Poniżej prezentujemy sześć wykresów podpowiadających, w jakim punkcie cyklu jest polska gospodarka.

Ożywienie w przemyśle to pozytywny sygnał dla PKB

Dynamika produkcji przemysłowej i PKB (%) 

W II kwartale roczna zmiana produkcji przemysłowej wyniosła średnio +1,3% (na podstawie danych miesięcznych). To znaczna pozytywna odmiana w porównaniu z I kwartałem, kiedy produkcja spadła średnio o 1,6%. Jak widać na wykresie, w przeszłości tego rodzaju wydarzenie (odwrócenie tendencji spadkowej – zwykle przybierające kształt litery „V”) było trafnym sygnałem wychodzenia polskiego przemysłu z cyklicznych dołków. I zresztą nie tylko przemysłu, ale też całej gospodarki. W tej sytuacji wiele wskazuje na to, że dołek koniunktury został ustanowiony w I kwartale, po czym dynamika PKB prawdopodobnie zaczęła się podnosić (wstępny odczyt PKB poznamy dopiero w połowie sierpnia).

Przemysł wychodzi z dołka w tempie zgodnym z historią

Dynamika produkcji teraz i w przeszłości 

dane dotyczą dynamiki produkcji wygładzonej za pomocą 3-mies. średniej

Kolejny wykres sugeruje, że rozwój wydarzeń w przemyśle jest niemal idealnie zgodny z historycznym wzorcem. Jeśli uda się podtrzymać tę tendencję, to w 2014 r. powinniśmy zobaczyć kilkunastoprocentową dynamikę produkcji przemysłowej i adekwatne do tego przyspieszenie polskiego PKB. Oczywiście istnieje ryzyko, że w którymś momencie ożywienie zejdzie z ustalonej w przeszłości ścieżki, bo np. przedłuży się stagnacja w strefie euro (póki co jednak wstępny odczyt wskaźnika PMI dla przemysłu po raz pierwszy od dwóch lat znalazł się powyżej granicy 50 pkt.) lub dojdzie do twardego lądowania w chińskiej gospodarce (chiński PMI dla odmiany jest najniżej od 11 miesięcy) lub też amerykański Fed szybko odłączy kroplówkę w postaci skupu aktywów. Niemniej w obecnej chwili historia stoi po stronie optymistycznego scenariusza.

Wskaźnik zatrudnienia zmienia trend na wzrostowy?

Wskaźnik zatrudnienia sygnalizuje przełom

Roczny przyrost zatrudnienia w Polsce to kolejny wart uwagi wskaźnik makroekonomiczny. Co prawda trendy na jego wykresie zwykle zmieniają się ze sporym opóźnieniem względem trendów na giełdzie, ale mają i tak bardzo istotną zaletę – cechują się dużą systematycznością, rozumianą jako ruch w jednym kierunku bez większych korekt. To z kolei pozwala łatwo dostrzec punkty zwrotne. Przykładowo takim sygnałem przełomu może być wzrost wskaźnika do poziomu najwyższego od co najmniej pięciu miesięcy, czyli wydarzenie, z jakim właśnie mamy do czynienia. Poprzednio taki sygnał pojawił się w listopadzie 2009 r. – późno względem początku hossy na GPW, ale zarazem nie za późno, by załapać się na tej podstawie na dalszy ciąg hossy, która potrwała jeszcze do wiosny 2011 r.

W początkowym etapie ożywienia problemem nie powinna być inflacja…

Inflacja bazowa w trakcie ożywienia 

Bardzo istotną cechą obecnej fazy cyklu koniunkturalnego w polskiej gospodarce jest brak presji inflacyjnej lub też jak kto woli – tzw. dezinflacja, czyli coraz słabsze tempo inflacji. W czerwcu roczny wskaźnik inflacji bazowej (z pominięciem chwiejnych cen żywności i energii) spadł do 0,9%, co jest poziomem najniższym od prawie sześciu lat. Z naszej analizy wynika, że taki scenariusz rozwoju wydarzeń również jest zgodny z historycznym wzorcem. Jak widać na wykresie, w poprzednich cyklach (pominęliśmy cykl z lat 1999-2000, kiedy inflacja była dwucyfrowa, co by zaburzyło obliczenia) wskaźnik inflacji bazowej spadał średnio przez 19 miesięcy od czasu ustanowienia twardego dna w przemyśle. Dopiero potem zaczęła się rodzić presja inflacyjna. Co ważne poszczególne scenariusze niezbyt odbiegały od tej historycznej średniej, co dodaje jej wiarygodności (liczba miesięcy pod znakiem spadku miesięcy to odpowiednio: 14, 20 i 19).

… choć wskaźnik inflacji ma tym razem mniejsze pole do dalszego spadku

Inflacja bazowa teraz i historycznie 

Kolejny wykres potwierdza, że wskaźnik inflacji jest obecnie w trendzie spadkowym, a tempo tego spadku jest zgodne z historycznym wzorcem. Jest jednak istotna różnica – obecna ścieżka inflacji jest położona sporo poniżej tej z przeszłości. To może sugerować, że tym razem spadek wskaźnika inflacji będzie trwał krócej i/lub będzie płytszy. Niemniej trwały wzrost tempa inflacji to ciągle najwyraźniej odległa perspektywa. Dlaczego inflacja jest tak ważna? Bo od niej zależy to, jak długo Rada Polityki Pieniężnej będzie utrzymywała stopy procentowe na niskim poziomie. Niskie stopy to z kolei dobra wiadomość dla posiadaczy takich aktywów, jak akcje czy nieruchomości.

WIG ma szansę skorzystać na sygnałach z gospodarki

Zmiany WIG w trakcie ożywienia 

wykres obrazuje zmiany WIG po wyjściu przemysłu z cyklicznych dołków

Czas na sprawę najważniejszą dla inwestorów. Co pozytywne sygnały z gospodarki mogą oznaczać dla cen akcji? Skoro sprawdziliśmy, że „bezinflacyjne” ożywienie w przemyśle trwało w przeszłości 19 miesięcy, to teraz sprawdźmy, co działo się z kursami akcji w takim okresie. Wykres pokazuje, że w trzech z czterech historycznych przypadków inwestorzy mieli do czynienia z natychmiastową hossą. Obecna ścieżka, po jakiej kroczy WIG jest swoistym kompromisem między tymi trzema optymistycznymi wariantami, a najsłabszym (początkowo) scenariuszem z lat 2002-2003, kiedy inwestorzy musieli wykazać się wyjątkową cierpliwością w oczekiwaniu na zyski. Średnio rzecz biorąc kierunek był jednak wzrostowy.

Reasumując, polska gospodarka zaczyna wysyłać pozytywne sygnały, które w przeszłości sprzyjały zwyżce cen akcji w perspektywie co najmniej kilkunastu miesięcy. Oczywiście nie da się wykluczyć ryzyka, że tym razem coś pójdzie nie tak i ożywienie będzie bardziej powolne/krótsze niż w przeszłości.

 


Zachęcamy do zapisania się na NEWSLETTER, w którym regularnie powiadamiamy o najnowszych artykułach na qnews.pl. Wyłącznie dla osób zapisanych na NEWSLETTER: comiesięczny przegląd inspirujących wykresów.

Przypominamy też o konkursie z nagrodami - w tym tygodniu ostatnia szansa by wziąć udział!

Info

Quercus TFI S.A.:

nasza misja ESG

to edukacja ekonomiczna

Barometry Qnews.pl

Zagłosuj

S&P 500 zakończy ten rok:

Wybory