Nastroje (trochę) schłodzone | Qnews - Edukacyjny Portal Dla Inwestorów

newsletter

quercus

Nastroje (trochę) schłodzone

Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER

Jak intepretować postępującą korektę na globalnych rynkach akcji? Chociaż bezpośrednim impulsem okazał się szybki wzrost rentowności obligacji, to jednak o narastaniu oznak spekulacyjnego przesytu informowaliśmy konsekwentnie w poprzednich tygodniach. Przypomnijmy kilka faktów:

  • w lutym tempo przyrostu długu na rachunkach maklerskich w USA (margin debt) osiągnęło alarmujące poziomy znane z kulminacyjnych etapów hossy w latach 2007 i 2000;
  • w lutowym sondażu Bank of America wśród zarządzających funduszami deklarowany poziom ryzyka w portfelach osiągnął rekordowe pułapy, a alokacja w akcjach osiągnęła wartości bliskie rekordowi z 2011 roku;
  • napływy do funduszy akcji na świecie osiągnęły rekordowe rozmiary, w efekcie czego cieszący się historią trafnych diagnoz wskaźnik BofA Bull & Bear Indicator otarł się o sygnał sprzedaży, który historycznie zapowiadał ujemne 3-miesięczne stopy zwrotu z akcji;
  • wskaźnik nastrojów na rynkach wschodzących znalazł się o krok od rekordu z 2007 roku;
  • nasz Barometr Nastrojów na Wall Street po osiągnięciu jeszcze w grudniu strefy silnego optymizmu potem kreślił negatywną dywergencję (jego kolejne odczyty nie potwierdzały nowych szczytów S&P 500).

Czy w świetle tych sygnałów nadmiernej spekulacji postępująca korekta zdołała już wystarczająco schłodzić nastroje? W przypadku wielu z opisanych wskaźników/sondaży będziemy się o tym mogli przekonać dopiero na przestrzeni marca. Póki co na bieżąco dysponujemy np. naszym barometrem nastrojów. Według wstępnego odczytu (ostateczny podamy w poniedziałek) wskaźnik sentymentu na Wall Street znalazł się o krok od poziomu neutralnego i zarazem najniżej od listopada ub.r. 

W pewnym stopniu zatem schłodzenie nastrojów staje się już faktem, aczkolwiek nie mamy jeszcze do czynienia z sytuacją, w której nasz barometr sygnalizowałby strach (ujemne odczyty).

W poszukiwaniu oznak schłodzenia warto spoglądać też na będący jednym z komponentów naszego barometru "indeks strachu" VIX. W okresie po "korona-krachu" korekty spadkowe na Wall Street kończyły się, gdy VIX osiągał strefę ok. 37-40 pkt. (inną kwestią jest to, że wtedy nie mieliśmy do czynienia z takimi oznakami spekulacyjnego przesytu jakie wymieniliśmy powyżej...). 

Reasumując, postępująca korekta spadkowa sprowadziła S&P 500 do poziomu niewiele wyższego niż ten na jakim indeks rozpoczynał rok. Nadmierny optymizm, o którym informowaliśmy na przestrzeni poprzednich tygodni, jest zatem niejako odpokutowywany. Trudno jest wywróżyć moment, w którym korekta dobiegnie końca - na razie można stwierdzić, że nastroje uległy w pewnym stopniu schłodzeniu, aczkolwiek obserwowane przez nas wskaźniki nie sygnalizują jeszcze jednoznacznie strachu.


tomasz.hondo@quercustfi.pl

Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.

Info

Quercus TFI S.A.:

nasza misja ESG

to edukacja ekonomiczna

Barometry Qnews.pl

Zagłosuj

S&P 500 zakończy ten rok:

Wybory