Amerykańskie byki nie dają za wygraną. Kolejne korekty okazują się słabe, a szczyty hossy na Wall Street są na wyciągnięcie ręki. Jak długo taki stan rzeczy może potrwać? Poszukajmy inspiracji w historii.
Na potrzeby naszych obliczeń hossę zdefiniujemy jako okres od dołka bessy do szczytu przed nadejściem kolejnej bessy, zaś bessę zdefiniujemy jako spadek indeksu S&P500 o co najmniej 20 proc. Zestawienie obecnego rynku byka z tymi historycznymi przypadkami to bardzo pożyteczne ćwiczenie.
Rys. 1. Obecny trend wzrostowy S&P500 na tle historycznych przypadków
Zacznijmy od analizy czasu trwania rynków byka. Obecna hossa liczy sobie już 61 miesięcy. Czy to dużo? Z jednej strony tak, bo trzy spośród sześciu powojennych trendów wzrostowych skończyło się właśnie w okolicy 61-62 miesięcy lub jeszcze szybciej. Z drugiej – dwie hossy trwały po 74-78 miesięcy, zaś hossa, która w finalnym etapie przerodziła się w słynną bańkę internetową, obejmowała aż 153 miesiące! Zestawienie tych wszystkich przypadków daje statystyczny rynek byka trwający 68 miesięcy (mediana). Według tego prostego, aczkolwiek bardzo niedoskonałego kryterium obecna hossa nie wyczerpała zatem jeszcze swego potencjału.
Warto ten obraz uzupełnić o siłę wzrostów. Obecna hossa jest jedną z najsilniejszych w historii: w ciągu pięciu lat S&P500 urósł o ponad 150 proc. Po upływie takiego czasu silniejszy był jedynie rynek byka w latach 1982-1987. Przypomnijmy co zdarzyło się potem: pamiętny krach na jesieni 1987 r. Ciekawe też, że taka skala zwyżki w trakcie wspomnianej hossy internetowej została osiągnięta dopiero po ok. 95 miesiącach.
Rys. 2. Hossy z pominięciem bańki internetowej
Reasumując, trwająca od pięciu lat hossa na Wall Street jest już w bardzo zaawansowanym stadium w porównaniu z większością historycznych rynków byka, z wyjątkiem wielkiej hossy z lat 1987-2000, której finalnym etapem była tzw. bańka internetowa.
Zapisz się na nasz NEWSLETTER:
> codzienne powiadomienia o nowych analizach
> komentarze bieżące nt. istotnych zjawisk na giełdzie i w gospodarce.
Co wyróżnia nasze analizy:
> nie tyle opisujemy fakty, co poszukujemy sprawdzonych zależności
> czerpiemy natchnienie z historii, ale koncentrujemy się na przyszłości.
