 | Tomasz Hońdo |
| Starszy Analityk Quercus TFI S.A. | |
| tomasz.hondo@quercustfi.pl |
Amerykański Fed zaskoczył. Inwestorzy pogodzili się już z myślą o rychłym początku końca QE, a tymczasem wyrok został odroczony. Niepewność jednak nie znika. W tej sytuacji warto po prostu trzymać się ustalonej wcześniej strategii.
Decyzje i zapowiedzi amerykańskich władz monetarnych nie pierwszy raz w tym roku wywołują emocjonalne reakcje rynków finansowych. Kiedy pod koniec czerwca Ben Bernanke zapowiadał „złagodzenie skali zakupów aktywów w dalszej części tego roku”, przez warszawską giełdę zaraz potem przeszła fala nerwowej przeceny. Uspokajaliśmy wtedy argumentując, że stopniowe, rozłożone na wiele miesięcy wygaszanie QE („luzowania ilościowego”) to zdecydowanie nie to samo, co nagłe zaostrzenie polityki pieniężnej (zwłaszcza, że ewentualne pogorszenie danych makro mogłoby skłonić jednak Fed do odłożenia operacji wygaszania skupu aktywów).
Zachowanie spokoju okazało się wtedy właściwym podejściem. Tym bardziej warto na spokojnie przeanalizować najnowsze komunikaty ze strony amerykańskich decydentów.
„Komitet postanowił wstrzymać się ze skorygowaniem tempa zakupów aktywów do czasu pojawienia się większej liczby oznak utrzymującej się poprawy w gospodarce” – to najważniejsze zdanie z najnowszego oświadczenia władz monetarnych. Innymi słowy póki co Fed będzie nadal skupował długoterminowe obligacje skarbowe za 45 mld USD miesięcznie oraz instrumenty hipoteczne za 40 mld USD miesięcznie.
Ponieważ od czerwca inwestorzy zdążyli się przyzwyczaić do myśli o tym, że QE będzie stopniowo wygaszane, to teraz odroczenie tej decyzji wywołało – przynajmniej w pierwszej chwili – euforię na Wall Street, dzięki której indeks S&P500 sięgnął po nowy historyczny rekord.
Czy w tej sytuacji trzeba czym prędzej rzucić się do kupowania akcji? Wydaje się, że tak samo jak w czerwcu warto było zachować spokój, kiedy rynki w pierwszej chwili zareagowały nerwowo (ostatecznie okazała się to nawet okazja do kupowania akcji), tak też i tym razem warto podejść spokojnie do sprawy i trzymać się ustalonej wcześniej strategii.
Po pierwsze to, że Fed odroczył wygaszanie QE, nie oznacza, że temat ten na dobre znika. Wręcz przeciwnie, niebawem rynki zapewne ochłoną i znów zaczną się zastanawiać kiedy Fed przykręci kurek z pieniędzmi. Niepewność pozostaje, a temat końca QE będzie nieuchronnie powracał jak bumerang.
Po drugie na reakcję rynkową na decyzję Fedu warto spojrzeć przez pryzmat dwóch zasad, które bardzo dobrze sprawdzają się w tym roku:
- Konsekwencja w działaniu. O wiele bardziej niż ciągłe wchodzenie i wychodzenie z rynku akcji sprawdza się trzymanie akcji, szczególnie korzystających na ożywieniu gospodarczym małych i średnich spółek. Od początku roku QUERCUS Agresywny dał zarobić 15,7% mimo, że po drodze zdarzały się mniejsze lub większe wzloty i upadki.
- Dokupowanie akcji w trakcie korekt spadkowych. O wiele bardziej opłaca się w tym roku uzupełniać portfel akcjami w sytuacji powszechnego pesymizmu na rynku niż wówczas, kiedy WIG ustanawia nowy szczyt.
Reasumując, amerykański Fed pozytywnie zaskoczył rynki, jednak niepewność co do terminu rozpoczęcia wygaszania QE nie znikła. Kiedy inwestorzy sobie o tym przypomną, przez giełdy może przejść korekta. Niemniej pozytywna reakcja rynku na decyzję Fedu jest zgodna z kierunkiem panującego w tym roku trendu wzrostowego, który z kolei napędzany jest przez ożywienie w krajowej gospodarce.
Zachęcamy do zapisania się na NEWSLETTER, w którym regularnie powiadamiamy o najnowszych artykułach na qnews.pl. Wyłącznie dla osób zapisanych na NEWSLETTER: comiesięczny przegląd inspirujących wykresów
