Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na NEWSLETTER
O zmniejszeniu liczby czynnych pól naftowych w Ameryce Północnej pisaliśmy już mniej więcej miesiąc temu. Wówczas liczba ta była niższa o ok. 10% w porównaniu z historycznym rekordem zanotowanym raptem w październiku ub.r. (1609 pól). Od tego czasu wiele się jednak zmieniło. Obecnie (według raportu firmy analitycznej Baker Hughes) liczba pól jest najniższa od trzech lat, a w porównaniu z październikiem zmalała o blisko 30%.
Wydaje się, że zjawisko to powinno z czasem doprowadzić do zmniejszenia wydobycia ropy, a to z kolei mogłoby zahamować spadek cen surowca - wszystko zgodnie z elementarnymi prawami ekonomii. Miejmy tylko nadzieję, że niekoniecznie oznaczać to będzie od razu wystrzał cen w górę, a raczej długotrwałą stabilizację.
Niższe ceny ropy wywierają presję na amerykański przemysł naftowy