Odsetek spółek notowanych wyżej niż rok wcześniej konsekwentnie się obniża. Sprawdzamy jak interpretować to zjawisko i zastanawiamy się w jaki sposób przełożyć je na decyzje inwestycyjne.
Powszechnie dostrzeżone spowolnienie gospodarcze w II kwartale jest już od dawna wkalkulowane w ceny polskich akcji – to dobra wiadomość. Gorsza jest taka, że wskaźniki wyprzedzające koniunktury kontynuują spadek także w trwającym III kwartale.
Kupuj gdy 12-miesięczne stopy zwrotu są ujemne i bądź ostrożny, gdy są na dużych plusach – takie reguły sprawdzały się w ostatnich latach zarówno na polskim, jak i np. tureckim rynku akcji.
Jak na razie początek nowego półrocza nie odmienił złej passy na rynku małych spółek. To może jeszcze nie być koniec ich relatywnej słabości, ale już teraz pojawiają się pierwsze zachęty – wyceny „maluchów” są rekordowo niskie w porównaniu ze spółkami z WIG20.
Od ponad pół roku główne indeksy GPW tkwią w trendzie bocznym. Tak wąskie jak obecnie pasmo wahań historycznie poprzedzało mocniejsze ruchy notowań. Czekamy na sygnały.
Rozpoczynamy monitorowanie trzech hipotetycznych strategii będących próbą uporządkowania zjawisk, trendów i wskaźników analizowanych regularnie na Qnews.
Jeszcze półtora roku temu wskaźnik P/E za oceanem był na w miarę bezpiecznym poziomie 10-letniej średniej. Obecnie musiałby spaść o ok. 11%, by powrócić do tej historycznej normy.
W tym roku akcje małych spółek przeżywają cykliczną słabość. Nie zmienia to jednak faktu, że na dłuższą metę korzystają na wzroście polskiej gospodarki.