Indeks niespodzianek ekonomicznych w USA po jednej z najgłębszych w ostatnich latach fal spadkowych ostatnio wyraźnie idzie w górę. To może być dobry sygnał.

Przyglądamy się najnowszym sygnałom sprawdzonego wskaźnika nastrojów rynkowych na Wall Street. Ostatnio mocno poszedł w górę.

Taki przynajmniej wniosek płynie z wykresu wskaźnika VDAX, zwanego "indeksem strachu". Jak bardzo zaawansowana jest korekta spadkowa we Frankfurcie?

Chemical Activity Barometer - to wskaźnik, który według danych historycznych ma moc wczesnego ostrzegania przed bessą. Teraz na szczęście ciągle jest w trendzie wzrostowym.

Ten rok na rynku wtórnym polskich obligacji skarbowych w niczym nie przypomina ubiegłorocznej hossy. Jeśli już szukać podobieństwa, to raczej względem roku 2013.

Pierwsza podwyżka stóp w USA we wrześniu, a potem seria kolejnych w przyszłym roku - tak wyglądają oczekiwania tzw. Primary Dealers ankietowanych przez nowojorski oddział Fedu.

Od połowy 2011 roku prognozowane zyski spółek w strefie euro najpierw ostro malały, a potem tkwiły w długotrwałej stagnacji. To zaczyna się jednak wreszcie zmieniać na plus.

Udział akcji jest najwyższy od roku, na szczęście jednak obliczana przez nas miara "agresywności" portfeli funduszy jest ciągle sporo poniżej historycznych szczytów.

Akcje małych spółek poddały się korekcie. Nie powinno to jednak dziwić - jak pokazujemy na wykresie, korekty były normą także w trakcie fali hossy z lat 2012-2013.

W ostatnich dwunastu miesiącach cena ropy naftowej jest silnie skorelowana z rentownością polskich "skarbówek". Ostatnie tygodnie potwierdzają tę zależność.